aktualizacja 

Znają już jego tożsamość. Pochodzi z Ukrainy, morduje cywilów

Rosyjski pułkownik Siergiej Maksimow to jeden z dowódców, który wydawał rozkaz ataków rakietowych na obiekty cywilne - poinformowała prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa. Jak podkreśla, mężczyzna pochodzi z Ukrainy, ale przyjechał "zabijać Ukraińców".

Znają już jego tożsamość. Pochodzi z Ukrainy, morduje cywilów
Sergiej Maksimow to rosyjski pułkownik, który pochodzi z Ukrainy (EPA, Facebook, PAP)

Jak przekazała prokurator generalna, Maksimow jest dowódcą 138. oddzielnej zmotoryzowanej brygady strzelców 6. Armii Połączonych Sił Zbrojnych Zachodniego Okręgu Wojskowego Sił Zbrojnych Rosji. Pułkownik urodził się w Użhorodzie na Zakarpaciu.

Wydawał bestialskie rozkazy

Wenediktowa przekazała, że pułkownik jest obecnie podejrzany o złamanie prawa konfliktów zbrojnych w połączeniu z morderstwem z premedytacją. Prokuratura ustaliła, że 26 marca dowódca Maksimow wydał swoim żołnierzom rozkaz użycia ciężkiego systemu ogniowego TOS-1 "Buratino". To wyrzutnia rakiet zapalających i termobarycznych, nazywana potocznie ciężkim miotaczem ognia. Pociski zapalające trafiły w domy cywili w miejscowościach Mała Rohań i Olchiwka.

Przybył do obwodu charkowskiego, by zabijać Ukraińców. Pod jego dowództwem znajdowały się bataliony artyleryjskie i rakietowe z bronią - napisała Wenediktowa na Facebooku.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

W wyniku ostrzałów zginęła 13-latka

Prokurator podkreśliła, że ​​okupanci wiedzieli na pewno, że na terenie tych osiedli nie ma obiektów wojskowych. Celowo jednak strzelali pociskami zapalającymi w dzielnice mieszkalne. Rosjanie uszkodzili wówczas budynki mieszkalne, liceum i mleczarnię. W wyniku ataków ranna została 13-letnia dziewczynka, która zmarła w szpitalu kilka dni później.

W poniedziałek prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa przekazała, że do tej pory zidentyfikowano 45 obywateli Federacji Rosyjskiej, którzy popełnili zbrodnie wojenne na Ukrainie. Wobec trzech takich osób toczy się już postępowanie sądowe.

Oprócz rosyjskiego żołnierza odpowiadającego przed sądem za zabójstwo cywila, przed wymiarem sprawiedliwości stanęło już także dwóch innych wojskowych, oskarżonych o ostrzeliwanie cywilnych obiektów w obwodzie charkowskim. Działamy o wiele szybciej niż sądy międzynarodowe - oświadczyła Wenediktowa.

11,6 tys. rosyjskich zbrodni wojennych

Według prokurator generalnej łączna liczba zgłoszonych dotychczas rosyjskich zbrodni wojennych wynosi około 11,6 tys.

 Naszym zadaniem jest odszukać każdego winnego. Niemniej, żeby pociągnąć kogoś do odpowiedzialności, trzeba znaleźć świadków i zebrać materiał dowodowy. Aktualnie nie jest to możliwe na terytoriach znajdujących się pod okupacją - dodała ukraińska prawniczka.
Zobacz także: Odholowano lotniskowiec. Potęga Rosji kolejny raz w modernizacji
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić