"To punkt zwrotny". Szef izraelskiego wojska po ataku USA na Iran
- Atak USA na Iran to punkt zwrotny trwającej operacji Izraela przeciwko Iranowi - powiedział szef Sztabu Generalnego Sił Obronnych Izraela gen. Ejal Zamir. Dodał, że jego wojsko wciąż ma swoje cele do zrealizowania i będzie je wykonywać tak długo, jak długo będzie to niezbędne.
W nocy z soboty na niedzielę Stany Zjednoczone przeprowadziły atak na trzy irańskie zakłady wzbogacania uranu, co stanowiło istotny krok w operacji prowadzonej przez Izrael. Generał Ejal Zamir, szef Sztabu Generalnego Sił Obronnych Izraela, określił ten ruch jako punkt zwrotny w konflikcie - informuje Polska Agencja Prasowa.
Atak USA na Iran w nocy z soboty na niedzielę to punkt zwrotny trwającej operacji Izraela przeciwko Iranowi - powiedział szef Sztabu Generalnego Sił Obronnych Izraela gen. Ejal Zamir.
Wciąż jednak mamy cele do uderzenia i zadania do wykonania. Zgodnie z planem nadal zwiększamy tempo naszych ataków i będziemy to robić tak długo, jak to będzie konieczne - zapowiada szef izraelskiego wojska cytowany przez PAP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy w Sopocie. Największa kolejka po gofry
Generał Zamir podkreślił, że amerykański atak był możliwy dzięki "odważnemu przywództwu" USA oraz wspólnym wysiłkom dyplomatycznym i militarnym. Współpraca zbrojna obu krajów jest dla Izraela "istotnym atutem strategicznym".
Amerykańskie siły zbrojne zaatakowały m.in. ośrodek w Fordo, uznawany za najtrudniejszy do zniszczenia element irańskiego programu nuklearnego. Sekretarz obrony USA, Pete Hegseth, poinformował, że wszystkie cele zostały poważnie uszkodzone, choć pełny zakres strat nie jest jeszcze znany.
Według danych, od początku konfliktu w izraelskich atakach na Iran zginęło co najmniej 430 osób, a 3500 zostało rannych - informuje PAP. Iran odpowiedział atakami rakietowymi, w wyniku których zginęło 25 mieszkańców Izraela. Celem kampanii jest uniemożliwienie Iranowi zdobycia broni atomowej, choć Teheran zaprzecza, jakoby jego program nuklearny miał cele militarne.