Kleryk mieszka i pracuje w szpitalu covidowym. Mówi, co tam się dzieje

23-letni Oskar Sosna jest klerykiem Wyższego Seminarium Duchownego w Obrze w woj. wielkopolskim. Od października 2020 roku mieszka i pracuje w szpitalu COVID-owym w Torzymiu.

Oskar SosnaOskar Sosna
Źródło zdjęć: © Twitter.com
oprac.  KLS

Raport dotyczący ilości zmarłych osób i zajętych łóżek na oddziałach covidowych wciąż mrozi krew w żyłach. Brakuje też rąk do pracy. W jednym z takich szpitali pracuje 23-letni Oskar Sosna, misjonarz Oblat Maryi Niepokalanej, obecnie na stażu pastoralnym we wspólnocie zakonnej w Gorzowie Wielkopolskim.

Mężczyzna pochodzi z Bierunia Starego. Na pracę w szpitalu covidowym (wcześniej Szpitalu Kardiologiczno-Pulmonologicznego w Torzymiu w województwie lubuskim) zdecydował się w ubiegłym roku. Oprócz tego, że pomaga, to również tam mieszka.

Chorzy, choć zostali zostawieni bez sakramentów, mają poczucie, że blisko nich jest zakonnik, który się nimi opiekuje i się za nich modli - mówi kleryk.

Oblat twierdzi, że pracownicy są w szpitalu różni. Jedni są bardzo pobożni, innych obecność duchownego na oddziale dziwi.

Są pracownicy bardzo pobożni, którzy wspólnie modlą się przed dyżurem, posługują z natchnienia Ducha Świętego i proszą mnie o modlitwę, kiedy idę na Eucharystię. Są też i tacy, którzy okazują wielkie zdziwienie, kiedy słyszą, kim jestem i że zarobki nie są dla mnie istotne - twierdzi.

Codzienne obowiązki

Kleryk nie zajmuje się tylko życiem duchowym w szpitalu. Lista jego obowiązków jest znacznie dłuższa.

Niektórym zmieniamy pampersy, myjemy, zmieniamy posłania łóżek, ustawiamy do jedzenia, układamy do snu, karmimy, podajemy leki, wymieniamy butle z tlenem, prowadzimy na wózku do toalety i rozmawiamy - wylicza.

Należy zaznaczyć, że pomaga również pielęgniarkom w wykonywaniu badań. Przyznaje, że bywa też wzywany do wynoszenia ciał zmarłych, co jest najgorsze.

W pracy habitu jednak nie nosi. Naturalnym strojem jest jednak kombinezon ochronny, taki jakie mają lekarze i pielęgniarki. Posługę na oddziale COVID-owym podjął świadomie i dobrowolnie.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"