To wtedy Rosjanie mogą uderzyć. "Lubią takie prowokacje"

Rosyjskie wojska mogą przeprowadzić zmasowany atak rakietowy na Ukrainę podczas szczytu G20, który odbędzie się na Bali w dniach 15-16 listopada. Zdaniem rzecznika Sił Powietrznych Ukrainy, Rosjanie wykorzystują ważne daty do prowokacji.

Rakiety typu Kalibr wystrzeliwane z Morza Czarnego Rakiety typu Kalibr wystrzeliwane z Morza Czarnego
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | ALEXEI DRUZHININ / SPUTNIK / KREMLIN POOL

Takie doniesienia rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat przekazał na antenie ukraińskiej telewizji. Wiąże on możliwy atak rakietowy Rosjan ze zbliżającym się szczytem G20, który odbędzie się w dniach 15 i 16 listopada. - Bardzo lubią prowokować w takie dni - mówił.

Zmniejszyły się zapasy rakiet

Ignat zauważył, że chociaż Rosja nadal gromadzi broń, w szczególności pociski, znacznie zmniejszyły się jej zapasy. Według niego rakiety, które Rosjanie mieli przed inwazją, były przez nich produkowane "przez lata".

Były przechowywane i transportowane. Proces produkcji rakiet jest długotrwały. Nie jest to robione w jeden lub dwa dni - powiedział rzecznik Sił Powietrznych.

Gromadzą rakiety przed nowym atakiem

Wcześniej Ihnat tłumaczył brak aktywności rosyjskich wojsk gromadzeniem pocisków do nowego zmasowanego ataku na ukraińskie miasta. - Wróg nie porzuca prób ataku w kierunku Doniecka. Toczą się tu bardzo ciężkie bitwy. Udział biorą liczne jednostki lotnicze wroga. Nasze lotnictwo też działa. Nasze myśliwce również nadal wykonują swoją pracę – powiedział rzecznik. Ihnat sugeruje, że Federacja Rosyjska prawdopodobnie próbuje zwiększyć zapasy.

Fabryki pracują na trzy zmiany

- Ale tak naprawdę, kiedy doszło do zmasowanych ostrzałów, których mieliśmy w październiku cztery, wróg gromadził środki na to przez kilka miesięcy – dodał rzecznik. Powiedział też, że teraz rosyjskie fabryki, aby uzupełnić straty pocisków manewrujących, pracują na trzy zmiany.

Mi-8 i Mi-24 w akcji. Rosjanie nie wiedzieli, co się dzieje

Wybrane dla Ciebie
Monitoring wszystko nagrał. Dzwoń na policję, jeśli ich znasz
Monitoring wszystko nagrał. Dzwoń na policję, jeśli ich znasz
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje