Wciąż trwa liczenie ofiar po nocnym ataku rakietowym na Lwów. Zginęły w nim przynajmniej cztery osoby, w tym Anastazja Seniw i jej matka. Młoda Ukrainka była mocno związana z Polską i Wrocławiem. Udzielała się jako wolontariuszka działającej w polskim mieście Fundacji im. św. Jadwigi.
Owczarek cudem pomógł uratować się rodzinie przed rosyjskim pociskiem w Dnieprze - piszą władze regionu. Podczas kolejnego zmasowanego ataku rakietowego z Rosji pies poczuł niebezpieczeństwo i obudził rodzinę, zanim Rosjanie brutalnie zaatakowali dom.
Rosja dostosowała ataki rakietowe tak, by przebiły się przez ukraińską obronę przeciwpowietrzną - pisze CNN. Armia Putina używa też różnych typów pocisków i wabików. Rosjanie zwiększają odstępy między atakami, ponieważ pozwala to na użycie większej liczby pocisków, które są trudniejsze do przechwycenia.
W okupowanym przez Rosję Berdiańsku w obwodzie zaporoskim wybuchł pożar w ośrodku wypoczynkowym, w którym znajdował się szpital dla żołnierzy rosyjskich – poinformowały władze miasta. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania unoszącego się nad miastem dymu.
Deputowany do Dumy Państwowej z proputinowskiej partii Jedna Rosja Jewgienij Fiodorow zapewnia, że Stany Zjednoczone rzekomo przygotowują "demonstracyjne ataki" na Moskwę i centralną Rosję. Jego zdaniem, mogą je zadać drony lub rakiety dalekiego zasięgu.
Andriej Guruliew, deputowany Dumy Państwowej Rosji i generał Władimira Putina mówi, że kolejnym celem ataków rakietowych Rosjan będzie infrastruktura bankowa. Wspierający wojnę generał uważa, że w ten sposób "zatrzyma się wszystko w kraju". Cieszył się też z powodu poprzednich ataków.
We wtorek w Kijowie pociski trafiły w budynki mieszkalne. Rosyjska rakieta trafiła m.in w blok wielopiętrowy, w którym przebywała matka z córką. Obie uciekła wcześniej z Chersonia. - Mieszkaliśmy na piątym piętrze, a bezpośrednie uderzenie było na trzecim - podkreśla.
We wtorkowe popołudnie 15 listopada w miejscowości Przewodów w powiecie hrubieszowskim, tuż przy granicy Polski z Ukrainą, doszło do eksplozji. W wyniku zdarzenia zginęły dwie osoby. Z najnowszego komunikatu przekazanego przez MSZ wynika, że na terytorium naszego kraju spadła rosyjska rakieta. Błyskawicznie zwołano pilne spotkanie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.
W październiku Rosjanie zaatakowali "tylko" 15 rakietami typu Kalibr. Powodem jest deficyt tego typu uzbrojenia. Fabryki nie nadążają - przekazały Siły Powietrzne Ukrainy. Nie oznacza to jednak, że ogólna liczba ataków rakietowych się zmniejszyła.
Rosyjskie wojska mogą przeprowadzić zmasowany atak rakietowy na Ukrainę podczas szczytu G20, który odbędzie się na Bali w dniach 15-16 listopada. Zdaniem rzecznika Sił Powietrznych Ukrainy, Rosjanie wykorzystują ważne daty do prowokacji.
Ukraińskie media piszą o serii wybuchów w okupowanej przez Rosję Nowej Kachowce w obwodzie chersońskim. Z licznych nagrań wynika, że pociski trafiły w przedsiębiorstwo przemysłu elektrotechnicznego, gdzie Rosjanie gromadzili swoje siły. Nie ma informacji o ofiarach.
Ukraińscy dziennikarze rozpoznali własny samochód i sprzęt wśród łupów, które rosyjscy propagandyści próbują wywieźć z okupowanego Chersonia. Rosyjscy dziennikarze sami nagrali "swoje rzeczy", które rzekomo zostały "zaatakowane przez Ukraińców".
Po ostrzelaniu terytorium Ukrainy 10 października, Rosja nie ma zapasów pocisków manewrujących na kolejne tak zmasowane ataki - uważa rosyjski analityk wojskowości Paweł Łuzin. Jak zapewnia, 84 rakiety, których Władimir Putin użył w poniedziałek rano, były gromadzone przez długi czas. To nie koniec doniesień o domniemanych problemach armii rosyjskiej.
Spora część Rosjan wspiera ataki rakietowe na ukraińskie miasta. W komentarzach apelują, by armia Putina "zrównała Kijów z ziemią" i uważają, że Rosja musi dokonywać podobnego zmasowanego ataku "co najmniej raz w tygodniu". W poniedziałkowych aktach terroru Rosji zginęło co najmniej 11 osób.
Naczelny dowódca sił zbrojnych Ukrainy Walery Załużny pokazał mapę, która pokazuje, jak Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak rakietowy na terytorium Ukrainy w poniedziałek rano. Łącznie armia Putina użyła przeciwko Ukrainie 84 pocisków manewrujących i 24 irańskich dronów kamikaze wartych 400-700 mln dolarów.
Podczas masowych ataków rakietowych na Kijów zginął pułkownik policji Jurij Zaskoka. Jak informuje kijowska komenda, funkcjonariusz był w drodze do pracy, kiedy rosyjski pocisk spadł na ruchliwe skrzyżowanie w centrum Kijowa. W policji pracował przez 24 lata. Zaskoka osierocił dwoje dzieci.
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) wstrzymuje działania na Ukrainie - podaje agencja Reutera. Rzecnik organizacji zapewnia, że decyzja jest tymczasowa, spowodowana "względami bezpieczeństwa". To reakcja na rosyjskie ataki na ukraińskie miasta w poniedziałek rano.
Rosja przygotowuje zmasowany atak rakietowy na Ukrainę i zagrożony jest każdy region tego kraju - uważają eksperci wojskowi. Najbardziej niebezpieczne dni to 23 i 24 sierpnia - przeddzień i Dzień Niepodległości Ukrainy. Ponadto Rosjanie gromadzą śmigłowce i samoloty bojowe przy granicy.