Tragedia na kempingu we Włoszech. 6-latek utonął w basenie
Jak informuje "Bild", włoski kurort Lido delle Nazioni stał się sceną dramatycznego wydarzenia, które zakończyło się śmiercią 6-letniego chłopca z Niemiec. Mimo szybkiej interwencji ratowników i długiej reanimacji, dziecka nie udało się uratować.
Do tragedii doszło na czterogwiazdkowym kempingu Tahiti, gdzie niemiecka rodzina spędzała wakacje. Chłopiec bawił się w basenie o głębokości 1,4 metra, kiedy nagle zniknął pod wodą. Świadkowie opisali dramatyczne sceny, które rozegrały się chwilę później.
Usłyszeliśmy krzyki i zobaczyliśmy nieruchome dziecko na dnie basenu, podczas gdy ratownik i dwie dorosłe osoby próbowały go wyłowić i później reanimować – relacjonowali włoscy turyści w rozmowie z portalem la Nuova Ferrara.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ogień na pokładzie promu. Ludzie skakali za burtę. 31 osób nie żyje
Szybka reakcja, lecz bez szczęśliwego zakończenia
Ratownicy pojawili się na miejscu dziewięć minut po otrzymaniu wezwania. Natychmiast przystąpili do reanimacji chłopca, która trwała blisko godzinę. Udało się przywrócić słabe oznaki życia, a dziecko zostało przetransportowane helikopterem do szpitala Sant’Anna w Cona. Jak podaje "Bild", chłopiec zmarł w trakcie lotu lub tuż po przybyciu do placówki.
Śledztwo i możliwe przyczyny tragedii
Ojciec chłopca, który pomagał wyciągnąć syna z wody, doznał silnego szoku i wymagał pomocy medycznej. Jego stan zdrowia się poprawia. Władze kempingu natychmiast zamknęły basen. Prokurator Stefano Longhi nadzoruje śledztwo w sprawie tragedii.
Wstępne ustalenia wskazują, że dziecko mogło cierpieć na nieznaną wcześniej chorobę, która doprowadziła do nagłego zatrzymania krążenia. Temperatura wody była zbliżona do temperatury powietrza, co pozwala wykluczyć szok termiczny jako przyczynę wypadku.
Seria utonięć w północnych Włoszech
Tragiczny wypadek w Lido delle Nazioni to niejedyny dramat minionego weekendu. W Lido degli Estensi 16-latek utonął, próbując ratować parę z opresji w kanale Logonovo. W Barberino di Mugello 10-letnie dziecko straciło życie w jeziorze Bilancino, a 11-latek zmarł po reanimacji w szpitalu w Ravennie.
Apel o ostrożność
Lato i wakacje to czas wypoczynku, ale również moment wzmożonej czujności. Tragiczne wydarzenia we Włoszech pokazują, jak szybko beztroska zabawa może zmienić się w tragedię. Władze apelują o zwiększoną uwagę nad dziećmi w wodzie, nawet na strzeżonych kąpieliskach.