Kosili trawę. Nie wiedzieli, że jest w zaroślach. Tragedia

Tak wygląda mała sarna poraniona kosiarką - przestrzegają pracownicy ośrodka rehabilitacyjnego Mysikrólik i apelują: uważajcie podczas koszenia trawy.

Pokazali zranioną sarenkę. Przestrzegają przed koszeniemPokazali zranioną sarenkę. Przestrzegają przed koszeniem
Źródło zdjęć: © Facebook | Ośrodek Rehabilitacji Mysikrólik

Po tym, jak na pole wjechał potężnym koszący traktor ucierpiały dwie malutkie sarenki. Jedną z nich pracownicy ośrodka musieli zabrać do kliniki by zoperować jej nogi.

Uważajcie podczas koszenia trawy! - apelują pracownicy ośrodka i dodają: Co roku w naszej okolicy dochodzi do kilku takich przypadków. Bywa jednak, że sprawdzenie łąki przed koszeniem jest nieskuteczne i tragedii nie sposób uniknąć.

Tak było i tym razem. Jak zapewniają przedstawiciele ośrodka Mysikrólik, właściciel łąki i sąsiedzi przed wjazdem kosiarki sprawdzali teren w poszukiwaniu drobnych zwierząt.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sarna utknęła w ogrodzeniu. Nagranie z nietypowej interwencji policji w Nowej Soli

Użyto nawet małych petard by wystraszyć koczujące w trawie zwierzęta, ale i to w tym wypadku nie przyniosło rezultatu. Dlaczego?

W obliczu zagrożenia te małe sarenki nie uciekają, tylko przycupkają do ziemi jeszcze bardziej, czekają aż minie zagrożenie, no i wtedy nadjeżdża kosiarka - opowiada w mediach społecznościowych Sławek Łyczko, pracownik ośrodka Mysikrólik.

Weterynarze podjęli próbę leczenia kończyn u małej sarenki, choć rokowania nie były dobre. Druga sarenka na szczęście nie doznała obrażeń i została w zaroślach. Kilka dni później pracownicy pokazali mała sarenkę podczas zmiany opatrunku.

Żyje i jest nadzieja (...) Rany powoli się goją jednak rokowania w dalszym ciągu niepewne. Trzymajcie kciuki! - napisali pracownicy ośrodka Mysikrólik.

Sławek Łyczko przekonuje też, że po leczeniu mała sarna powinna bez problemu z powrotem zostać przyjęta przez matkę.

Wyprzedzę pytania, czy matka przyjmie dotykana sarenkę. Uważam, że instynkt macierzyński jest bardzo silny, a sam zapach człowieka nie spowoduje, że matka nie podejdzie do proszącego o pokarm dziecka. Dzikie zwierzęta żyjące blisko człowieka i są do nas przyzwyczajone. Boją się nas, ale widzą i czują nas znacznie częściej niż my je. Trzymajcie kciuki za sarenkę - pisze przyrodnik.
Wybrane dla Ciebie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków