Tragedia w Inowrocławiu. Sąsiad zabrał głos po śmierci 10-latki

Do olbrzymiej tragedii doszło w sobotni poranek (21 stycznia) w Inowrocławiu. 52-letni Aleksander M. najpierw zamordował córeczkę Igę, a następnie wyskoczył z okna. Mężczyzna po tym zdarzeniu trafił do szpitala. Teraz pojawiły się informacje, że jego życia nie udało się uratować.

Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Dramatyczny przebieg miał sobotni poranek. 52-letni Aleksander M. z Inowrocławia skontaktował się z policją, oznajmiając, że zamordował córeczkę. Gdy mundurowi udali się pod wskazany adres, okazało się, że mężczyzna wyskoczył z okna mieszkania na czwartym piętrze. Dziennikowi "Fakt" udało się dotrzeć do jego sąsiadów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży

Przeżył upadek i w ciężkim stanie trafił do szpitala. Tam zmarł. Teraz sąsiedzi mężczyzny zadają sobie pytanie: "dlaczego?". Z ich relacji wynika, że 10-letnia Iga była oczkiem w głowie rodziców.

W piątek widziałem sąsiada z Igą, podwoził ją do szkoły, to było ich oczko w głowie ta Igunia. To był normalny facet, opiekował się matką, która poważnie choruje na cukrzycę. Nie mogę w to uwierzyć... - powiedział "Faktowi" sąsiad rodziny.

W poniedziałek (23 stycznia) odbędzie się sekcja zwłok 10-letniej Igi. Z informacji przekazanych przez media wynika, że dziewczynka została zamordowana przy użyciu noża.

Inowrocław. 10-latka zamordowana przez ojca

Po przeprowadzeniu oględzin prokuratura przekazała, że 10-latka zmarła od ran kłutych. Śledczy znaleźli narzędzie, którym najprawdopodobniej została zaatakowana dziewczynka.

W mieszkaniu w Inowrocławiu, gdzie doszło do tragedii, zakończono już czynności m.in. oględziny zwłok dziecka. W wyniku oględzin ustalono, że zmarło ono na skutek zadanych ran kłutych. Ze wstępnych ustaleń, które poczyniliśmy z policją, wynika, że doszło do tragedii rodzinnej. Jakie były szczegóły, w tym momencie nie możemy powiedzieć, bo nie wszystko zostało jeszcze zrekonstruowane - przekazała PAP Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra