Rozpalali ognisko w Karpatach. Dwie osoby nie żyją, pięć rannych

Dwie osoby zginęły, a pięć zostało rannych podczas eksplozji w Karpatach na Ukrainie. Tam 12-osobowa grupa próbowała rozpalić ognisko. Ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło do eksplozji ładunku z czasów pierwszej wojny światowej.

Wybuch podczas rozpalania ogniska w Karpatach Wybuch podczas rozpalania ogniska w Karpatach
Źródło zdjęć: © Facebook

Do tragedii doszło późnym wieczorem w środę 15 września w pobliżu miejscowości Woronenko w Karpatach na Ukrainie. Wypoczywała tam 12-osobowa grupa. O godzinie 21:20 ratownicy obwodu zakarpackiego otrzymali informację, że grupa turystów w czasie postoju rozpalała ognisko. Wtedy właśnie doszło do eksplozji.

Dwie osoby nie żyją, pięć jest rannych

Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowała agencję UNN, że w wyniku wybuchu pięciu turystów zostało rannych, a dwóch zginęło. Jak dodali, w 12-osobowej grupie było dwóje małych dzieci w wieku pięciu i trzech lat oraz jeden obywatel Wielkiej Brytanii.

Przez całą noc trwała akcja ratownicza. Ofiary transportowano z gór do karetek pogotowia ratunkowego. Ciężko ranną osobę niesiono na noszach. W wybuchu zginęły dwie osoby pochodzące z obwodu iwano-frankowskiego, a pięć zostało hospitalizowanych z różnym stopniem obrażeń — podaje agencja Interfax-Ukraina.

Pocisk z czasów I wojny światowej

Według wstępnych ustaleń policji eksplodował pocisk z czasów pierwszej wojny światowej.

Na miejscu zdarzenia znaleziono lej powstały w wyniku wybuchu i odłamki skorodowanego metalu, podobne do odłamków pocisku z czasów pierwszej wojny światowej, poinformowała agencję Ukrinform Anna Dan, rzeczniczka policji obwodu zakarpackiego.

Dodała, że ​​przez teren, na którym doszło do eksplozji, przebiega tzw. Linia Arpada — system obrony i fortyfikacji, który Węgrzy zbudowali w Karpatach w pierwszej połowie XX wieku. Tylko na odcinku 4 Frontu Ukraińskiego naliczono 99 punktów oporu, 439 odkrytych stanowisk ogniowych, 400 km okopów i transzei, 135 km rowów przeciwpancernych.

Policja bada teren

Teraz policja dokładnie bada teren i okoliczności zdarzenia. Według lokalnych mediów wszystkie poszkodowane osoby to kobiety; jedna z nich jest w stanie ciężkim, innej amputowano rękę. Dzieci nie zostały ranne.

Inwazja meduz na Krymie. Plaże opustoszały przez ryzyko groźnego poparzenia

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach