Tragedia we Wrocławiu. 17-latka potrącona przez tramwaj zginęła na miejscu

We środę około godziny 16 na rondzie Powstańców Śląskich we Wrocławiu doszło do tragedii. Przechodząca przez pasy 17-latka została śmiertelnie potrącona przez tramwaj. Początkowo motorniczy szedł w zaparte i twierdził, że też miał "zielone". Wątpliwości rozwiał komunikat Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego (MPK) Wrocław.

aTragedia we Wrocławiu. 17-latka potrącona przez tramwaj zginęła na miejscu
Źródło zdjęć: © Facebook

Do tragedii doszło na przejściu z sygnalizacją świetlną na rondzie Powstańców Śląskich. Przechodząca przez pasy na zielonym świetle 17-latka nie zauważyła, że zbliżający się tramwaj jechał prosto na nią. To wstępne ustalenia policji.

Swoją wersję wydarzeń, wykluczającą się z tą ustaloną przez policję, podał motorniczy. Według niego tramwaj numer 7, który prowadził, jechał w stronę al. Wiśniowej. Przejeżdżając na zielonym świetle, potrącił młodą kobietę.

Została zidentyfikowana na podstawie osobistych rzeczy. Ratownicy, którzy przybyli na miejsce odstąpili od czynności resuscytacyjnych - powiedział portalowi tuwroclaw.com Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zajrzeli do naczepy ciężarówki. Wielkie odkrycie służb pod Łodzią

We środę po godzinie 19 MPK Wrocław wydało oświadczenie. Informuje, że zabezpieczono miejski monitoring. Jednoznacznie wskazało, kto miał "zielone światło".

"Sprawcą wypadku jest młody, dobry motorniczy, na którego nie było dotychczas żadnych skarg. Motorniczy miał za sobą 3 dni wolne od pracy, a wstępne badania wskazują na to, że był trzeźwy. Pojazd był sprawny, kilka dni temu, 21 marca, pozytywnie przeszedł badania techniczne - podało MPK w oświadczeniu przesłanym do redakcji tuwroclaw.com.

Kontaktowaliśmy się z biurem prasowym Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu. Otrzymaliśmy jedynie informację, że w tej sprawie trwa prokuratorskie śledztwo. Z kolei wrocławska prokuratura nie podaje na razie żadnych informacji w tej sprawie.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej
Kierowca mercedesa przyłapany. "Ucieczka z miejsca zdarzenia"
Kierowca mercedesa przyłapany. "Ucieczka z miejsca zdarzenia"
"Poszła mi stąd". Nagranie z lasu hitem sieci. Nagle się zerwała
"Poszła mi stąd". Nagranie z lasu hitem sieci. Nagle się zerwała
Porsche nagrane na A4. Skandal, co wyprawiał kierowca
Porsche nagrane na A4. Skandal, co wyprawiał kierowca
Niemcy dają mieszkanie. I jeszcze ta stawka. Polacy aż się rzucili
Niemcy dają mieszkanie. I jeszcze ta stawka. Polacy aż się rzucili