Tragiczna śmierć Polaków w Manchesterze. "Nie potrafili żyć bez siebie"

Marcin i Angelika Klis byli wśród ofiar zamachu bombowego w Manchesterze w 2017 roku. Małżonkowie osierocili córki – Aleksandrę i Patrycję. Młode kobiety złożyły zeznania, które rzucają światło na ostatnie chwile życia ich rodziców.

Marcin i Angelika Klis zginęli w zamachu bombowym w Manchesterze. Przyjechali odebrać córki z koncertu Marcin i Angelika Klis zginęli w zamachu bombowym w Manchesterze. Przyjechali odebrać córki z koncertu
Źródło zdjęć: © Facebook.com, fot: archiwum prywatne

Do samobójczego zamachu doszło 22 maja 2017 roku na terenie Manchester Arena w Manchesterze w Wielkiej Brytanii. Tragicznego dnia odbywał się tam koncert Ariany Grande, w którym wzięły udział Patrycja i Aleksandra Klis.

Wybuch bomby nastąpił, kiedy Marcin i Angelika Klis czekali na córki, aby po koncercie zawieźć je do domu. Jak podaje Daily Mail, znajdowali się w odległości około pięciu metrów od bomby. Patrycja i Aleksandra zeznały, że w chwili śmierci rodzice się obejmowali i czekali, aż córki wyjdą z hali. W chwili tragedii Patrycja miała 14 lat, a Aleksandra – 20.

Aleksandra i Patrycja podkreśliły, że rodzice byli bardzo troskliwymi ludźmi. Mimo upływu lat pozostawali głęboko w sobie zakochani, a na pierwszym miejscu zawsze stawiali córki.

Nie potrafili żyć bez siebie. Robili wszystko, aby córki były zawsze na pierwszym miejscu. Byli wspaniałymi rodzicami, dobrymi przyjaciółmi i życzliwymi ludźmi – oświadczyły Aleksandra i Patrycja.

Zobacz też: Historia Osamy bin Ladena. Od przedsiębiorcy milionera do najgroźniejszego terrorysty świata

Angelika Klis pracowała jako pani sprzątająca, a jej mąż był zatrudniony w Tesco. Para poznała się i pobrała na początku lat 90. Na temat tragedii wcześniej wypowiadał się sir John Saunders, który stoi na czele grupy dochodzeniowej. Saunders również podkreślał, że małżeństwo było bardzo zgodne oraz kochające, a ich śmierć stała się dla córek tragedią.

Noc 22 maja miała być szczególnie radosnym wydarzeniem. Zamiast tego rozegrała się tragedia, której ich córki nigdy, przenigdy nie zapomną. Miłość ich rodziców do siebie była tak silna, jak samotność ich córek, gdy zostały same na świecie. Byli bratnimi duszami i nie potrafili bez siebie żyć – cytuje Saundersa Daily Mail.
Wybrane dla Ciebie
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop