aktualizacja 

Tragiczne wieści z frontu. Nie żyje Polak, który walczył w Ukrainie

W szpitalu w Charkowie zmarł Maciej Bednarski, 49-letni ochotnik z Polski, który ruszył do Ukrainy walczyć z rosyjskim najeźdźcą. Nasz żołnierz dwa tygodnie temu miał poważny wypadek samochodowy, po którym dzielnie walczył o życie w szpitalu. W sobotę dziennikarka Karolina Baca-Pogorzelska przekazała tragiczne informacje o śmierci Polaka.

Tragiczne wieści z frontu. Nie żyje Polak, który walczył w Ukrainie
Maciej Bednarski, 49-letni ochotnik z Polski, zmarł w szpitalu w Charkowie (Facebook, Mac Bed)

W sobotę w Charkowie zmarł Maciej Bednarski, ochotnik z Polski, który zdecydował się dołączyć do Sił Zbrojnych Ukrainy i pomóc naszym sąsiadom w wojnie z Rosją. Dwa tygodnie temu, 21 października, polski żołnierz miał poważny wypadek samochodowy. Niestety, w sobotę zmarł wskutek odniesionych obrażeń.

Informację o śmierci Polaka przekazała dziennikarka "Wprost" Karolina Baca-Pogorzelska, która przyjaźniła się z Maciejem Bednarskim i doglądała go w szpitalu po wypadku. Planowano wybudzenie żołnierza ze śpiączki i transport medyczny do Kijowa. W sobotę żurnalistka napisała w mediach społecznościowych, że Polaka nie udało się uratować.

Dziękuję lekarzom z wojskowego szpitala w Charkowie za to, że robili wszystko, by Cię uratować - przekazała Karolina Baca-Pogorzelska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Problemy ukraińskiej armii. Trzy ważne aspekty

- Jestem młodszym sierżantem sił zbrojnych Ukrainy. Służę w 53. brygadzie w piechocie zmotoryzowanej. Gdy przyszły zdjęcia z Buczy i Irpienia, podjąłem decyzję o wstąpieniu do ukraińskiej armii. Nie chciałem, żeby to znowu się powtórzyło. (...) To jest nasza wojna, może nie toczy się na naszych granicach, ale co by było gdyby? - opowiadał dziennikarzom Radia Zet.

Maciej Bednarski trafił na ukraiński front w 2022 roku. Był medykiem pola walki, który wspierał regularną armię na pierwszej linii frontu i ratował ukraińskich żołnierzy, którzy odnieśli rany na polu walki. Walczył w Donbasie, również w Awdijiwce, gdzie od kilku tygodni toczą się bardzo ciężkie walki. W ostatnim czasie przerzucono jego oddział w okolice Charkowa.

To tutaj doszło do tragicznego wypadku samochodowego w sobotę, 21 października. Polak roztrzaskał swojego terenowego suva wracając do Charkowa z frontu. Trafił do wojskowego szpitala, gdzie znalazł się w śpiączce farmakologicznej. Przeszedł też operację, ale o jego stanie nie zgodziła się informować żona oraz najbliższa rodzina. Doglądała do Karolina Baca-Pogorzelska.

Polska dziennikarka mieszka i pracuje w Charkowie, gdzie wspiera batalion "Donbas" od strony logistycznej i zaopatrzeniowej. To ona przekazywała regularnie informacje na temat 49-letniego żołnierza z Polski. Maciej Bednarski znajdował się w ciężkim stanie, ale pod opieką fachowców. Zastanawiano się też nad transportem do Kijowa, ale stan zdrowia Polaka niestety się pogorszył.

1 listopada Karolina Baca-Pogorzelska przekazała, że Macieja Bednarskiego zaatakowała sepsa. To było w jego stanie bardzo poważne zagrożenie.

Z Maciejem jest ciężko. Jak zwykle wybaczcie, że bez szczegółów. Jeden będzie. Sepsa. Transport gdziekolwiek na razie niemożliwy - poinformowała dziennikarka na swoim profilu na Twitterze (albo X).

Niestety w sobotę nadeszły tragiczne wieści. Polski żołnierz zmarł w szpitalu w Charkowie. Internauci zapamiętali jego relacje z frontu, gdzie pokazywał realia wojny i walki z Rosjanami. Bednarski opisywał trwające walki, ale też sporo mówił o sytuacji wewnątrz ukraińskiej armii oraz biurokracji, z którą sam się zmagał od kiedy trafił na front.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Nie umiem pisać o Tobie w czasie przeszłym. Przecież w Awdijiwce zawsze wracałeś z pozycji, bo mi obiecałeś. Tak się cieszyliśmy na to spotkanie w Charkowie. Mam teraz poczucie, że gdyby Ci nie dali przepustki, na co długo czekałeś, to dziś byś żył i spędzaliśmy godziny na telefonie, jak od miesięcy - pożegnała swojego przyjaciela Karolina Baca-Pogorzelska.

Na razie nie wiadomo, kiedy i gdzie odbędzie się pogrzeb polskiego żołnierza.

Autor: KGŁ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić