Tragiczny pożar w Jeżowcu. Nie żyją dwie osoby, ranni zostali policjanci
W piątek wieczorem w budynku mieszkalnym w Jeżowcu (woj. świętokrzyskie) wybuchł potężny pożar. Strażacy znaleźli w pogorzelisku zwłoki kobiety, później okazało się, że w szpitalu zmarła druga ofiara pożaru. Gdy prowadzono akcję ratunkową, doszło do eksplozji butli z gazem. Rannych zostało dwóch policjantów.
W piątkowy wieczór w miejscowości Jeżowiec doszło do potężnego pożaru domu jednorodzinnego. Na miejscu jako pierwsi pojawili się policjanci, którzy ewakuowali jedną osobę na bezpieczną odległość. Niestety, podczas akcji ratunkowej doszło do wybuchu 11-kilogramowej butli z gazem propan-butan.
Dwie osoby nie żyją, ranni policjanci
W wyniku eksplozji ranni zostali dwaj policjanci, którzy natychmiast zostali przewiezieni do szpitala.
Czytaj także: "Wrota Piekieł" się zamykają. Płoną od pięciu dekad
Drewniany budynek w całości objęty był płomieniami. Policjanci zauważyli mężczyznę leżącego przy wejściu, który nie mógł się poruszać o własnych siłach. Ewakuowali go i zaczęli udzielać mu pierwszej pomocy. Wtedy w płonącym budynku doszło do wybuchu - relacjonuje Włoszczowa112.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strzelanina przed Biedronką w Bolkowie na Dolnym Śląsku
53-latek również trafił do placówki medycznej. Niestety, mimo wysiłku lekarzy, mężczyzna nie przeżył. Wcześniej poinformowano o śmierci 82-letniej kobiety.
Ofiary śmiertelne były spokrewnione - to matka i syn - przekazał TVN24 kpt. Damian Krzemiński, dowódca Jednostki Ratunkowo-Gaśniczej we Włoszczowie.
Działania straży pożarnej
Strażacy zdołali wynieść z budynku drugą butlę z gazem, dzięki czemu zapobiegli kolejnemu wybuchowi. Ogień został opanowany, ale działania gaśnicze i zabezpieczające nadal trwają.
Z ogniem walczyło łącznie 10 zastępów straży pożarnej.
Źródło: PAP, TVN24, Wloszczowa112