Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Jakub Artych
Jakub Artych | 
aktualizacja 

Pożar w Pszowie. Dramatyczna ucieczka mieszkańców. "Nie było gaśnic"

2

W Pszowie (woj. śląskie) doszło do tragicznego pożaru, w wyniku którego zginęło pięć osób. Mieszkańcy budynku zmuszeni byli do dramatycznej ucieczki przez okna. Jak informuje "TVN Uwaga!", w budynku nie było gaśnic. Oto co jeszcze ustalili reporterzy na miejscu.

Pożar w Pszowie. Dramatyczna ucieczka mieszkańców. "Nie było gaśnic"
Tragiczny pożar w Pszowie. Dramatyczna ucieczka mieszkańców. "Nie było gaśnic" (Facebook, X, Państwowa Straż Pożarna, TVN Uwaga)

W niedzielę, 13 kwietnia, w Pszowie wybuchł pożar, który zniszczył budynek przy ul. Lubomskiej. Ogień pojawił się około godz. 19.00 i szybko rozprzestrzenił się po całym obiekcie. W wyniku tego tragicznego zdarzenia zginęło pięć osób, w tym czterech mężczyzn i kobieta.

Mieszkańcy budynku twierdzą, że pożar wybuchł w kuchni na parterze, gdzie jedna z lokatorek smażyła frytki, o których zapomniała.

Siedzieliśmy spokojnie i robiliśmy sobie obiad. Wyszedłem na korytarz, a tam pełno dymu. Narzuciliśmy z Łukaszem kurtki, ale na schodach było już za dużo dymu. Wróciliśmy, by uciekać przez okno. Trzymałem go za ręce, spuściłem trochę i zeskoczył. Ja wróciłem ratować ludzi. Otworzyłem drzwi, ale było tam pełno ognia i sam wyskoczyłem - opowiada pan Marek dziennikarzom programu "TVN Uwaga!".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Chłopcy mieli zielone światło. Kobieta się nie zatrzymała

W budynku mieszkało 17 osób, w tym pracownicy sezonowi i osoby po przejściach. Najmłodszą ofiarą była 36-letnia Anna H.

To były ułamki sekund. Nie dało się pojąć, jak szybko rozprzestrzeniał się ogień. Ten dom był z drewna i waty, więc to wszystko raz dwa chwytało -tłumaczy pan Szymon. - Nie było gaśnic. Jedynie przy schodach był znak ewakuacji, taka strzałka - dodaje.

Wynajem pokoi bez zgłoszenia

Budynek, choć oficjalnie był domem jednorodzinnym, od lat wynajmowano jako miejsce noclegowe.

Można było tutaj znaleźć nocleg za 30 złotych za dobę lub też zakwaterowanie na dłuższy czas - niektórzy wynajmowali pokoje od lat. Gdyby dom był zgłoszony jako hostel, to powinien przechodzić kontrole przeciwpożarowe. Ale takiego zgłoszenia nie było.

Tutaj nie możemy mówić o prowadzeniu takiej działalności, bo ona nie była zgłoszona, chociaż de facto tak wyglądała - powiedział dziennikarzom Rafał Figura, prokurator rejonowy w Wodzisławiu Śląskim.

Właściciel budynku w rozmowie z "TVN Uwaga!" przyznał, że ciężko mu się pozbierać. Osoby, które zginęły w pożarze znał od wielu lat, zżył się z nimi, niektórzy mieszkali za darmo, odwdzięczając się pracą.

To są porządni ludzie, którzy pomagają innym ludziom, którzy musieliby mieszkać na ulicy - dodaje.

Osoby ewakuowane z budynku znalazły tymczasowe schronienie w gościńcu w Pszowie. Jak poinformowała Interia, Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu Śląskim prowadzi czynności "w sprawie zdarzenia mającego postać nieumyślnego sprowadzenia pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób".

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Rekord oglądalności. Tylu Polaków obejrzało debatę prezydencką
Wyjątkowe gniazdo w Nadleśnictwie Rzepin. Leśnicy pokazali pisklaki
Skandal komunijny na Śląsku. Zamiast przyjęcia w restauracji, pizza z Żabki
Zaginęła 16-latka. Od ponad tygodnia nie daje znaku życia
Fronty zawisną nad Polską. IMGW podaje, co przyniosą
Oczekiwanie trwa. Co zrobi Putin? Zełenski "postawił mu ultimatum"
GIS wycofuje ze sklepów i ostrzega. Niebezpieczna substancja w herbacie
Akt wandalizmu na polskich grobach. Zniszczono zabytkowy pomnik
Jedna z piękniejszych roślin rabatowych. Kwitnie aż do jesieni
Robert Lewandowski zobaczył młodziana i nie był zadowolony
Pod osłoną nocy 17 maja. Dom pogrzebowy zaprasza śmiałków
Oburzenie w Peru. Wandal stworzył tu obsceniczne graffiti
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić