Trump chce trzeciej kadencji. "To się skończy"
Donald Trump zasugerował niedawno, że chciałby ubiegać się o trzecią kadencję prezydenta w USA, co jest na ten moment niezgodne z konstytucją. Michael Wolff, autor książki o Trumpie twierdzi, że to mało prawdopodobne. Pisarz twierdzi wręcz, że jego zdaniem obecny prezydent nie da rady fizycznie sprawować urzędu przez taki czas.
Jak podaje portal mirror.co.uk, Donald Trump zasugerował możliwość ubiegania się o trzecią kadencję prezydencką w USA, choć istnieje 22. poprawka do Konstytucji USA - ograniczająca prezydenta do dwóch czteroletnich kadencji. Mówi się, że ewentualna próba zmiany prawa byłoby pójściem "o jeden most za daleko".
Trump osiągnął ten sam wiek, w jakim Joe Biden rozpoczął swoją drugą kadencję w 2021 roku, czyli 78 lat. Biorąc pod uwagę obawy dotyczące zdrowia Bidena, które doprowadziły go do rezygnacji z kandydatury na rzecz Kamali Harris w zeszłym roku, pojawiają się teraz pytania o stan zdrowia Trumpa za trzy lata.
Czytaj koniecznie: Prezydent Łotwy Edgars Rinkēvičs dla o2.pl: Donald Trump ma absolutną rację
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Globalny celebryta". Zełenski stał się "ofiarą własnego sukcesu"
Napisał książkę o Trumpie. Mówi o jego śmierci
Michael Wolff, autor książki o Donaldzie Trumpie pt. "Ogień i furia" uważa, że obecny prezydent USA nie będzie w stanie się ubiegać o kolejną reelekcję.
To się skończy, ponieważ Donald Trump umrze. Ma 78 lat, można śmiało powiedzieć, że umrze. JD Vance nie przejmie sterów. Nikt nie przejmie. MAGA jako ruch może dalej istnieć, ale będzie istniał jak każdy inny ruch polityczny wśród wielu. Bez Trumpa nie będzie tej siły, osobowości, tej rzeczy, której nikt nie potrafi pojąć - twierdzi Wolff w rozmowie z "The Telegraph".
Autor zasugerował, że energia i zapał ruchu MAGA mogą zniknąć po Trumpie i nie będzie nikogo, kto mógłby dalej pociągnąć ten sam wózek.
Trump uderza cłami
Na razie jednak Donald Trump stwarza wrażenie, że chce ustawić cały świat do pionu. "W "Dniu Wyzwolenia" 2 kwietnia zapowiedział wprowadzeniem ceł wobec zarówno sojuszników, jak i przeciwników, globalne rynki doznały poważnych strat. Te cła, wynoszące od 10% do ponad 50%, zachwiały równowagą handlową i wywołały reakcje na światowych giełdach.
Niektóre państwa zaczynają stawiać opór. Chiny uderzyły w USA cłami odwetowymi, za co prezydent USA podwyższył swoje cła do 104 proc. Weszły one w życie o północy.