Trump i Zełenski w Białym Domu. Flagi, uśmiechy i mocny uścisk dłoni
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski dotarł w poniedziałek do północnego wejścia Białego Domu, gdzie czekał na niego Donald Trump. Amerykański przywódca przywitał go szerokim uśmiechem i mocnym uściskiem dłoni. Gest ten, w obecności kamer, miał wymiar nie tylko dyplomatyczny, ale i symboliczny – przy wejściu powiewały obok siebie dwie flagi: ukraińska i amerykańska.
Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, Zełenski zrezygnował ze swojego charakterystycznego, wojskowego ubioru. Tym razem pojawił się w eleganckiej czarnej marynarce z klapami i koszuli z kołnierzykiem. Trump nie omieszkał tego zauważyć – wskazał na strój ukraińskiego lidera i uśmiechnął się znacząco.
Kiedy jeden z dziennikarzy zapytał Trumpa o przesłanie dla narodu ukraińskiego, prezydent USA odpowiedział krótko i bezpośrednio: "Kochamy ich".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spotkanie w Waszyngtonie. Na co zwrócić uwagę?
Towarzystwo amerykańskich doradców
Delegacja ukraińska wkrótce rozpoczęła rozmowy z przedstawicielami amerykańskiej administracji. Wśród nich znaleźli się m.in. wiceprezydent JD Vance, szefowa personelu Białego Domu Susie Wiles, a także specjalni wysłannicy Steve Witkoff i generał Keith Kellogg.
Reporter przeprasza Zełenskiego
Nie zabrakło również akcentu osobistego. Podczas kontrowersyjnego spotkania w lutym dziennikarz Real America’s Voice, Brian Glenn, zapytał Zełenskiego wprost: "Dlaczego nie założysz garnituru?". Tym razem jego ton był zupełnie inny – patrząc na ukraińskiego przywódcę w czarnej marynarce, powiedział: "Wyglądasz fantastycznie w tym garniturze".
Na tę uwagę Trump zareagował natychmiast, mówiąc: "Powiedziałem to samo". Słowa te wywołały śmiech w Gabinecie Owalnym. Glenn następnie przeprosił Zełenskiego za swoje wcześniejsze komentarze.
Gesty, które budują obraz spotkania
Fotografie ze spotkania pokazują Trumpa i Zełenskiego wymieniających uścisk dłoni – mocny i zdecydowany. Obaj liderzy prezentowali się w dobrych nastrojach, a ich powitanie w pełni odpowiadało atmosferze, którą amerykańska administracja chciała podkreślić: zbliżenie i wsparcie wobec Ukrainy.