Trzy tajemnicze śmierci w Bieszczadach. Były policjant przed sądem

Wypadek na szosie do Leska, w którym ginie pieszy. Śmierć milicjanta Krzysztofa Pyki i zaginięcie dziennikarza Marka Pomykały, którego zwłok do dziś nie odnaleziono. Wszystkie te sprawy łączy jedna postać: były milicjant i policjant, Tadeusz P. Choć przez wiele lat pozostawał bezkarny, w przyszłym tygodniu wreszcie zasiądzie na ławie oskarżonych.

Śmierć milicjanta, pieszego i dziennikarza. Policjant przed sądemŚmierć milicjanta, pieszego i dziennikarza. Policjant przed sądem
Źródło zdjęć: © Getty Images | zrzut ekranu TVP3
Aneta Polak
oprac.  Aneta Polak

Najpierw zginął Edward Krajnik. Do śmiertelnego wypadku doszło prawie cztery dekady temu, na szosie do Leska (woj. podkarpackie). W mężczyznę, który stał na poboczu jezdni, uderzył samochód, który nagle zjechał na przeciwległy pas ruchu. Ta sprawa zapoczątkowała łańcuch zbrodni, za które do dziś nikt nie odpowiedział. Ale wkrótce może się to zmienić.

Wypadek, w którym zginął Krajnik, widziało kilka osób, m.in. milicjant Krzysztof Pyka, który akurat wracał autobusem z Leska do Polańczyka. Gdy zobaczył, co się stało, próbował pomóc. Kilka tygodni później milicjant zniknął. Jego zwłoki wyłowiono z Jeziora Solińskiego, 38 lat temu.

To Tadeusz P. były milicjant, potem policjant, siedział za kierownicą samochodu, który uderzył w Krajnika. Kierowca miał być pijany, podobnie jak jego pasażer. Mimo to P. udało się uniknąć odpowiedzialności. Sfałszowano zeznania i ogłoszono, że za kierownicą siedział ojciec Tadusza P.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polacy uwielbiają tak wypoczywać. "Robi wrażenie"

Krzysztof Pyka zginął, bo miał zamiar ujawnić prawdę o tym, kto naprawdę spowodował wypadek. Kilkanaście lat później dążenie do ujawnienia prawdy zgubiło także młodego sanockiego dziennikarza - Marka Pomykałę. Mężczyzna wyszedł z domu i przepadł bez śladu. Miał zginąć, bo wpadł na trop zbrodni, które popełnił Tadeusz P.

Samochód Pomykały odnaleziono w 1997 r. Do dziś nie wiadomo, gdzie jest ciało dziennikarza.

Mroczna przeszłość Tadeusza P. Rusza proces

Tadeusz P. długo pozostawał bezkarny. Dziś mężczyzna ma 65 lat. Śledczy z krakowskiego Archiwum X niedawno wznowili dochodzenie w jego sprawie. Doszło do tego głównie dzięki determinacji ojca Marka Pomykały. W 2020 roku zwrócił się on do ministra sprawiedliwości o wszczęcie śledztwa.

Prokuratura Okręgowa w Krakowie oskarża byłego milicjanta i policjanta nie tylko o zabójstwo dziennikarza, ale także o zamordowanie milicjanta Pyki oraz usiłowanie zabójstwa własnej żony. Szczegóły tej sprawy porażają. Według prokuratury, mężczyzna miał dodawać truciznę do napojów kobiety, a także - w 2016 r. - wstrzyknąć do jej papierosów rtęć w śmiertelnej dawce.

Dodatkowo, P. zarzucono posiadanie narkotyków. Pomimo składania wyjaśnień, mężczyzna nie przyznał się do winy.

Jak informuje Interia, w przyszłym tygodniu przed Sądem Okręgowym w Krośnie w odbędą się dwie pierwsze rozprawy w sprawie Tadeusza P. Od 2022 r. mężczyzna przebywa w areszcie. Grozi mu dożywocie. Badania psychiatryczne wykazały, że Tadeusz P. jest poczytalny.

Wybrane dla Ciebie
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse