Turyści "zombie" ruszyli na Tarnicę. Ratownicy czegoś takiego nie widzieli
Totalnie nieodpowiedzialnym zachowaniem popisali się dwaj mężczyźni w Bieszczadach. Wybrali się na Tarnicę kompletnie pijani! Ta wyprawa mogła skończyć się dla nich tragicznie.
Takie zachowania należy potępiać. Dwaj mężczyźni popisali się totalną bezmyślnością. Wyruszyli na Tarnicę, choć byli totalnie pijani. Być może alkohol dodał im odwagi.
Czytaj także: Burza w USA. Człowiek Trumpa "wbił prezydentowi nóż w plecy". Pokłosie wyborów
O ich skandalicznym wybryku poinformował GOPR Bieszczady. Ratownicy zostali wezwani do dwóch pijanych mężczyzn przez innych turystów.
Około 14.00 wpłynęło zgłoszenie z okolic Przełęczy pod Tarnicą traktujące o turyście skarżącym się na uraz kolana. Po dotarciu ratowników ze Stacji Ratunkowej w Ustrzykach Górnych do wiaty na niebieskim szlaku, okazało się, że poszkodowany do którego jechali ratownicy znajduje się właśnie w tym miejscu - i jest to kompletnie pijany mężczyzna, którego sprowadzili przygodni turyści. Jak się okazało wkrótce, kolejni turyści sprowadzili w okolice wiaty kolegę poszkodowanego - w podobnym stanie upojenia alkoholowego - relacjonuje bieszczadzki GOPR.
Tragedia była blisko...
Obaj mężczyźni znajdowali się w stanie hipotermii. Przedstawiciele GOPR donoszą, że kiedy byli zwożeni, jeden z nich miał poważne problemy zdrowotne. Jego stan znacznie się pogorszył.
Gdyby nie odpowiedzialne zachowanie osób, które pomogły zejść mężczyznom - to ta wycieczka zakończyłaby się dla nich tragicznie - zaznaczono.