Ujawnił przymusowy pobór do wojska. Los urzędnika przesądzony

Północnokoreański urzędnik z departamentu mobilizacji wojskowej ujawnił warunki przymusowego poboru do wojska. Zrobił to, znajdując się pod wpływem alkoholu. Po wysłaniu wojsk do Ukrainy to urzędnicy musieli uzupełnić braki w armii. Wcielono nawet osoby chorujące na gruźlicę i z wadami wzroku.

Kim Dzong Un, przywódca Korei Północnej.Kim Dzong Un, przywódca Korei Północnej.
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2019 Getty Images
Mateusz Kaluga

Urzędnik z departamentu mobilizacji wojskowej w prowincji Hamgyong Północny został zdymisjonowany po tym, jak pod wpływem alkoholu ujawnił szczegóły przymusowego poboru do wojska. Jak informuje "Daily North Korea", urzędnik miał za zadanie zrekrutować 500 ochotników na posterunki graniczne. Stwierdził, że prawie stracił życie głowiąc się nad tym, kogo wcielić w szeregi wojska. Po spożyciu alkoholu sam przyznał, że musiał akceptować osoby mający problemy zdrowotne.

Władze wojskowe w prowincji Hamgyong Północny co roku borykają się z problemem spełnienia kwot rekrutacyjnych, często akceptując osoby, które nie przeszły badań lekarskich. W tym roku sytuacja była szczególnie trudna, ze względu na to, że północnokoreańscy wojskowi biorą udział w wojnie w Ukrainie. Do pomocy Rosji miało trafić ok. 11 tysięcy żołnierzy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Blanka Lipińska o Klaudii Halejcio i aferze w samolocie. "Nie masz obowiązku dać się sterroryzować"

W rezultacie, nawet osoby z problemami zdrowotnymi były wcielane do wojska. Północnokoreański urzędnik ujawnił, że przyjęto osoby, które nie spełniały standardów zdrowotnych, w tym z wadami wzroku czy chorobami jak gruźlica i zapalenie wątroby.

Po ujawnieniu tych informacji, przełożeni rozpoczęli dochodzenie, które wykazało, że urzędnik przyjmował łapówki i alkohol od mieszkańców. Został zdymisjonowany 13 marca. Inni pracownicy departamentu, mający bliskie kontakty ze zwolnionym mężczyzną, zostali ostrzeżeni, by "trzymali język za zębami".

Głównym powodem jego zwolnienia było (...) nieautoryzowane ujawnienie informacji o rekrutacji i podsycanie obaw mieszkańców, że ktoś może zostać wysłany do strefy wojennej - cytuje anonimowego urzędnika "Daily North Korea".
Wybrane dla Ciebie
Piękne sceny w Biedronce. "Nie była to mała kwota". Nagle się odezwał
Piękne sceny w Biedronce. "Nie była to mała kwota". Nagle się odezwał
"Aż prosi się o tragedię". Dramatyczne nagranie z Tatr
"Aż prosi się o tragedię". Dramatyczne nagranie z Tatr
Wyniki Lotto 20.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 20.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Napad na jubilera w Krakowie. Wiadomo, co ukradli bandyci
Napad na jubilera w Krakowie. Wiadomo, co ukradli bandyci
Mieli studiować w Rosji. Obaj zginęli na froncie
Mieli studiować w Rosji. Obaj zginęli na froncie
Zapytali Putina o partnerkę. Odpowiedział jednym słowem
Zapytali Putina o partnerkę. Odpowiedział jednym słowem
Trump znów to zrobił. Biały Dom komentuje
Trump znów to zrobił. Biały Dom komentuje
Wprowadzili martwą 89-latkę na pokład samolotu. Doniesienia w Hiszpanii
Wprowadzili martwą 89-latkę na pokład samolotu. Doniesienia w Hiszpanii
Zakonnica usłyszała zarzuty. W tle znęcanie
Zakonnica usłyszała zarzuty. W tle znęcanie
Lampki choinkowe. Jak wpływają na rachunki za prąd?
Lampki choinkowe. Jak wpływają na rachunki za prąd?
Wskazał słaby punkt Rosji. Przypomniał reakcję Putina
Wskazał słaby punkt Rosji. Przypomniał reakcję Putina
Instruktor nagrany. Afera na Mazowszu. Wideo
Instruktor nagrany. Afera na Mazowszu. Wideo