Ujawnili tajny plan Ukraińców. "Niczym film akcji"
Ukraińscy wolontariusze, ściśle współpracujący z wywiadem swojego kraju, prawie przekonali trzech rosyjskich pilotów bombardujących Ukrainę do dezercji. Obiecali im za to 1 mln dolarów. Sekretny plan Ukraińców opisał portal Yahoo News.
Jak opowiedział dziennikarzom później jeden z rosyjskich pilotów, była to odważna, trwająca miesiące operacja "niczym film akcji". Wyglądało na to, że trójka wyszkolonych lotników była gotowa zdradzić ojczyznę za ogromną kwotę.
Czytaj także: Nawet 400 tys. ludzi. Takie plany ma Rosja
Fenomenalny plan Ukraińców
Jednak to, co początkowo wyglądało na dobrze przemyślany plan przejścia na stronę Ukraińców, się nie sprawdziło - żaden z pilotów ostatecznie nie uciekł.
Pojawiają się głosy, że wojskowi zostali wykryci przez rosyjską Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Front oczami pilota Su-25. Moment ataku nagrany z kokpitu
Jednak rosyjska propaganda utrzymuje, że cała saga była w rzeczywistości zorganizowana przez FSB od samego początku. Ukraińcy twierdzą z kolei, że FSB zaangażowała się w negocjacje dopiero po obietnicach pilotów dotyczących dezercji.
Czytaj także: Świeże drony z piekarni. "Próbowaliśmy zbudować go sami"
Sukces Kijowa. Zebrali cenne informacje techniczne
Kijów zapewnia jednak, że niepowodzenie w pozyskaniu rosyjskich samolotów bojowych było pewnego rodzaju sukcesem.
Ukraińskim siłom udało się bowiem zebrać cenne informacje techniczne o rosyjskich siłach powietrznych i skompromitować trzech oficerów wojskowych, z których przynajmniej jeden nie latał od tamtej pory w misjach bojowych.
Kontaktowali się z pilotami
Wolontariusz o pseudonimie "Bohdan" w rozmowie z Yahoo News opowiada, że zespół wolontariuszy kontaktował się regularnie z trzema rosyjskimi pilotami: 48-letnim Igorem Tveritinem, 36-letnim Romanem Nosenkiem i 33-letnim Andriejem Masłowem.
Nie jest jednak jasne, gdzie się obecnie znajdują. Yahoo News podkreśla, że szczegóły podane przez "Bohdana" podważają rosyjską wersję wydarzeń. - Daliśmy tym rosyjskim pilotom szansę dokonania właściwego wyboru i zaprzestania bombardowania ludności cywilnej – powiedział wolontariusz.
Nawet jeśli na pewnym etapie zostali przechwyceni przez FSB, udało nam się wyeliminować wszystkich trzech zbrodniarzy wojennych bez wstawania zza biurka - dodał.
Ryzykowny, ale prosty plan
Plan, jak opowiada wolontariusz, był ryzykowny, ale prosty: pilot wlatuje swoim samolotem bojowym w ukraińską przestrzeń powietrzną, gdzie spotka go ukraiński myśliwiec przechwytujący i bezpiecznie odeskortuje go na wyznaczone lądowisko.
Jeden z pilotów zaproponował, że spowoduje usterkę własnego nawigatora przed lotem. Inny chciał zgłosić nieprawdziwe usterki, aby oszukać drugiego pilota i dowództwo. Ukraina obiecała amnestię, nowe paszporty dla nich i członków ich rodzin.
Fabuła przypominała sprawę Wiktora Belenki z okresu zimnej wojny. Radziecki pilot w 1976 roku uciekł na swoim MiG-25 z dalekiego wschodu Rosji do Japonii. Ówczesny dyrektor CIA George H.W. Bush okrzyknął nabycie samolotu "główną bonanzą wywiadowczą".