Zabił miesięczne dziecko "71 złamań żeber i urazy głowy"

Brytyjczyk James Dean Clark został uznany za winnego morderstwa własnego dziecka, które zmarło w wyniku licznych urazów głowy i złamanych żeber: "71 złamanych żeber i urazy głowy"

James Dean Clark uznany za winnego zabicia własnego dziecka James Dean Clark uznany za winnego zabicia własnego dziecka
Źródło zdjęć: © Getty Images, Twitter

Do tragedii doszło w styczniu 2018 roku. Wówczas 27-letnia Seana Helen Jeremy przyjechała ze swoim dzieckiem, które miało zaledwie 39 dni na weekend do jego ojca — Jamesa Deana Clarka. Jak ustaliło śledztwo, podczas przebywania z synem mężczyzna co najmniej trzykrotnie, przy różnych okazjach, krzywdził syna "gwałtownie nim potrząsając".

Zaczęło odkaszliwać krwią

Po powrocie z weekendu z ojcem niemowlak zaczął odkaszliwać krwią. Chłopiec płakał, gdy matka podnosiła go do karmienia. Mimo licznych sygnałów kobieta nie zwróciła się po pomoc do lekarzy. Śledczy ujawnił też SMS-y kobiety, w których pisała do bliskich, że boi się o stan zdrowia syna.

Kolejnego dnia, 14 stycznia rano, matka zauważyła, że syn nie ma pulsu. Natychmiast zadzwoniła po pogotowie ratunkowe, ale lekarzom nie udało się go uratować — potwierdzili zgon niemowlęcia. Sekcja zwłok wykazała, że doznało co najmniej 71 złamań żeber i poważnych urazów głowy.

"Najbardziej ohydna zbrodnia"

Jak się okazało, był to efekt "energicznego potrząsania", które stosował ojciec. Prowadzący sprawę James Riccio z policji Avon i Somerset podczas rozprawy wskazywał, że James Dean Clark jest odpowiedzialny za "najbardziej odrażającą i ohydną zbrodnię — zabójstwo bezbronnego dziecka".

Cały mój zespół był zszokowany brakiem wyrzutów sumienia, którym wykazywał się oskarżony. Jako ojciec powinien chronić swoje dziecko, a nie zadawać mu ból i cierpienie - tłumaczył inspektor.

Ława przysięgłych uznała mężczyznę za winnego zamordowania syna. Opierała się na opiniach lekarzy i zeznaniach świadków. Clark pozna wysokość kary na rozprawie 24 września. Matka dziecka została uniewinniona od zarzutu spowodowania lub przyzwolenia na śmierć syna.

4-latek tonął nad zalewem Nakło-Chechło na Śląsku. Pijany ojciec siedział w barze

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wykonała najgorszą renowację obrazu. Nie żyje Cecilia Giménez
Wykonała najgorszą renowację obrazu. Nie żyje Cecilia Giménez
Jemen zrywa układ obronny z ZEA. Jest też 24-godzinne ultimatum
Jemen zrywa układ obronny z ZEA. Jest też 24-godzinne ultimatum
Luksus pod kontrolą. Palm Beach w cieniu Trumpa
Luksus pod kontrolą. Palm Beach w cieniu Trumpa
Krzyżówka o witaminach i minerałach. Sprawdź, ile wiesz
Krzyżówka o witaminach i minerałach. Sprawdź, ile wiesz
To nie fotomontaż. Spójrzcie na przystanek we Wrocławiu
To nie fotomontaż. Spójrzcie na przystanek we Wrocławiu
Był metr od kamery. "Nie chciałabym spotkać się z takim w lesie"
Był metr od kamery. "Nie chciałabym spotkać się z takim w lesie"
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Odkryjesz chociaż połowę haseł?
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Odkryjesz chociaż połowę haseł?
Była 10:06. Oto co zarejestrowała kamera w Kołobrzegu
Była 10:06. Oto co zarejestrowała kamera w Kołobrzegu
Pokazali zdjęcie z Podlasia. "Tak wygląda nadciągająca śnieżyca"
Pokazali zdjęcie z Podlasia. "Tak wygląda nadciągająca śnieżyca"
Wstrząsające sceny. Nagle wbiegł na jezdnię. Wszystko się nagrało
Wstrząsające sceny. Nagle wbiegł na jezdnię. Wszystko się nagrało
Polskie fajerwerki robią furorę w Niemczech. Nawet 6000 euro
Polskie fajerwerki robią furorę w Niemczech. Nawet 6000 euro
Kosmiczny sezon Anny Puławskiej. "Wygrałam wszystko, co było do wygrania"
Kosmiczny sezon Anny Puławskiej. "Wygrałam wszystko, co było do wygrania"