Ukradli 600 m kabla. Zakłócenia łączności w Hawanie
W Hawanie kradzież 600 metrów kabla telefonicznego spowodowała zakłócenia w łączności. To jeden z wielu problemów, z jakimi boryka się obecnie Kuba.
W Hawanie, w dzielnicy Boyeros, doszło do kradzieży 600 metrów kabla telefonicznego, co spowodowało poważne zakłócenia w łączności. Jak informuje "Tribuna de la Habana", takie incydenty stają się coraz częstsze, a od początku roku zanotowano już siedem podobnych przypadków.
Jak wskazuje kubańskie przedsiębiorstwo państwowe Telecomunicaciones de Cuba najczęściej łupem złodziei padają kable miedziane. Na czarnym rynku miedź jest dobrze wyceniania, co zachęca borykających się z kryzysem Kubańczyków do kradzieży.
Jak wskazuje Polska Agencja Prasowa, kradzież mienia publicznego to tylko jeden z wielu przejawów kryzysu gospodarczego, z jakim boryka się obecnie Kuba. Poważny problem stanowią także braki podstawowych artykułów na sklepowych półkach, a także regularnie powtarzające się przerwy w dostawie energii elektrycznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 27.03
"Tribuna de la Habana" zwraca uwagę na niemal trzykrotny wzrost cen towarów i usług w ciągu ostatnich czterech lat. Dodatkowo postępująca "dolaryzacja rynku" utrudnia życie mieszkańcom, którzy muszą zmagać się z codziennymi trudnościami.
Kryzys energetyczny na Kubie
Kuba od lat zmaga się z poważnym kryzysem energetycznym, który prowadzi do częstych przerw w dostawach prądu. W grudniu mieszkańcy stali w kolejkach na stacjach paliw nawet trzy dni.
W ostatnich miesiącach Kuba borykała się także z przerwami w dostawie energii elektrycznej. Ostatni kryzys miał miejsce w marcu bieżącego roku, kiedy na ulicach zapanowała ciemność. Niezależny portal 14ymedio donosił wówczas o "totalnym blackoucie". Dostępu do prądu nie mieli mieszkańcy wielu miast i prowincji.
Tylko od października do grudnia 2024 roku kilkakrotnie zdarzały się blackouty, co zmusiło mieszkańców wyspy do wyjścia na ulicę i wyrażenia swojego niezadowolenia nie tylko kryzysem energetycznym, ale i ogólną sytuacją gospodarczą na Kubie.