Ukrainka zorganizowała przemyt do Polski wart 500 tys. zł. Interweniowały służby
Zuchwałego przemytu ponad 1,5 kg złota próbowała dokonać para z Ukrainy. Procederem zarządzała 37-latka z Doniecka. Po zatrzymaniu przez ukraińską straż graniczną, kobieta i jej 67-letni towarzysz nie potrafili wyjaśnić pochodzenia sztabek i wykazać dokumentacji. Sprawą zajmują się służby.
Do kontroli granicznej dwójki obywateli Ukrainy doszło 2 stycznia 2025 r. Wiadomo, że ukraińska straż graniczna dokonała rutynowego sprawdzenia auta i natrafiła na przemyt złota w punkcie kontrolnym "Nyzhankovychy" w obwodzie lwowskim.
Para Ukraińców ukryła 1,5 kg złota w podłokietniku swojego auta marki Toyota. Łącznie 37-latka i jej 67-letni towarzysz chcieli przewieźć do Polski 61 sztabek złota próby 999. To najczystsza forma złota dostępna na rynku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Złota moneta odkryta na polu w Anglii. Historyczny skarb sprzedany za fortunę
Co dalej ze znalezionym złotem?
Zatrzymani nie potrafili wyjaśnić pochodzenia sztabek. Nie wykazali także dokumentów, które mogły świadczyć o zakupie złota lub innej formie nabycia cennego kruszcu.
Złoto, które próbowali przemycić Ukraińcy ma ogromną wartość. Łączna kwota została określona przez służby na ok. 6 mln hrywien, czyli ponad 500 tys. złotych. Aktualnie złoto zostało zatrzymane w celu wyjaśnienia sprawy.
Funkcjonariusze ukraińskiej straży granicznej sporządzili kompleksowy raport ze zdarzenia. Teraz sprawę przejmie Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Rolą służb jest sprawdzenie pochodzenia złota i jego legalności, a także celu przemytu. Ukraińcom, którzy próbowali wwieźć złoto do Polski, na ten moment nie postawiono jeszcze żadnych zarzutów.
Ukraiński portal "UNN" podaje, że to nie pierwszy raz, gdy obywatele Ukrainy chcą przewieźć do Polski drogocenne przedmioty lub kruszec inwestycyjny. Kilka miesięcy temu 21-letnia Ukrainka chciała przemycić zabytkowy miecz.