Ulubieniec Putina wpadł w furię na antenie. "Wszyscy się z nas śmieją!"

Sytuacja gospodarcza w Rosji daleka jest od dobrej, a trwająca na zachodzie wojna odbija się na sytuacji społeczeństwa. Nawet ulubieńcy Kremla nie mają wątpliwości, że sprawy nie idą w dobrą stronę. - Wszyscy się z nas śmieją! - wrzeszczał na antenie Władimir Sołowjow i zaatakował bank centralny.

Ulubieniec Putina wpadł w furię na antenie. "Wszyscy się z nas śmieją!"
Władimir Sołowjew wpadł w prawdziwy szał (Twitter)

Kurs rubla spada od wielu miesięcy i dziś jest wart prawie tyle samo co jeden cent amerykański. To zarazem najmniej od marca 2022 roku, czyli początku wojny w Ukrainie. Oczywiście fatalna sytuacja odbija się na sytuacji obywateli, tych biednych i tych bogatych również.

Czy to dlatego propagandysta Władimir Sołowjow, jeden z ulubieńców kremlowskich elit i jeden z liderów nowej fali "dziennikarstwa" w Rosji, wpadł w furię na antenie? W swoim programie wrzeszczał i mocno gestykulował, uderzając w rosyjski bank centralny. To jego zdaniem główny winowajca złej sytuacji w kraju.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dronami uderzają w Moskwę. Ekspert: "To jest sygnał dla świata"

Ten odlot propagandysty ma zapewne dwie przyczyny. Pierwsza to faktycznie fatalna sytuacja rosyjskiej waluty, która nurkuje z dnia na dzień od początku inwazji na Ukrainę. Druga to poszukiwanie winnego, by władze mogły odsunąć od siebie odpowiedzialność.

Dlatego kremlowska propaganda uderzyła z całą mocą w bank centralny. Władimir Sołowjew mówił wzburzony o "genialnej" polityce banku centralnego oraz błędach w zarządzaniu krajem. Zapomniał chyba, że decyzje podejmuje Władimir Putin.

"Wszyscy się z nas śmieją!" - wrzeszczał na antenie propagandysta.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Rosyjskie władze podnoszą podatki i drukują coraz więcej waluty, co napędza inflację. A przecież kraj notuje znaczący spadek dochodów z taniejących surowców i do tego coraz więcej musi łożyć na armię. A ta traci w Ukrainie ludzi oraz sprzęt, przestała regularnie płacić żołd i wcale nie zanosi się na to, by nagle zaczęła wygrywać potyczki.

Władimir Putin wie, że wojna kosztuje. I że to nie on za nią będzie płacić.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Kurs dolara w Rosji wzrósł od początku roku o 40 procent. Bank centralny, który jeszcze w lipcu ogłosił, że nie widzi zagrożeń dla stabilności finansowej kraju, podjął aktywne działania. W środę ogłoszono, że do końca roku zaprzestanie skupowania walut obcych na rynku w ramach reguły budżetowej.

Jeśli ludzie zaczną w panice wymieniać rubla na inne waluty, ten dalej będzie tracić na wartości. Kraj stoi w obliczu spirali zadłużenia i gospodarczej zapaści.

Autor: KGŁ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić