Wiktoria Policha
Wiktoria Policha| 

Uniejów. Brutalne pobicie. Ochroniarze zaatakowali klientów dyskoteki

188

Brutalne pobicie w Uniejowie (woj. łódzkie). Klienci jednej z dyskotek zostali zaatakowani przez ochroniarzy klubu. Sytuacja została nagrana, a wideo trafiło do sieci. "Leżałem nieprzytomny w kałuży krwi, wciąż mnie kopali" - opisuje o2.pl jeden z poszkodowanych.

Uniejów. Brutalne pobicie. Ochroniarze zaatakowali klientów dyskoteki
Brutalne pobicie w Uniejowie. Ochroniarze zaatakowali klientów dyskoteki (Facebook, YouTube, Świadkowie zdarzenia)

W Uniejowie 16 lipca b.r. doszło do brutalnego pobicia klientów klubu Nautilus. Choć zdarzenie miało miejsce kilka tygodni temu, nagranie dopiero teraz trafiło do sieci. Wzbudza ogromne emocje wśród internautów. Świadkowie, którzy byli na miejscu, zarejestrowali zachowanie agresywnych ochroniarzy.

Na wideo widać, jak z klubu wybiega kilka osób. To uczestnicy zabawy i mężczyźni z napisem "ochrona" na plecach. Dochodzi do szarpaniny. Pracownicy klubu przewracają klientów na ziemię. Niektórych uderzają, innych kopią. Agresywnie traktują także tych, którzy leżą na ulicy. Na nic zdają się prośby i odpychanie agresywnych ochroniarzy. W tle słychać krzyki kobiet.

Brutalne pobicie w Uniejowie. Ochrona zaatakowała klientów klubu

Nie wiadomo, co wywołało agresję wśród ochroniarzy. Udało nam się dotrzeć do jednego z poszkodowanych zdarzenia w Uniejowie. Mężczyzna odpowiedział, jak zaczęła się awantura:

Tego nie wie nikt, co wywołało agresję ochrony, bawiliśmy się w klubie. W grupce w kółku w naszym środowisku znajomych. Jakiś obcy dla nas człowiek bez przyczyny popchnął kolegę. Kolega odepchną go lekko i wrócił do nas. Zrobił się lekki szum, zapytaliśmy o co mu chodzi. Wtedy ochrona nie interweniowała - mówi o2.pl uczestnik sytuacji z 16 lipca.

Jak relacjonuje poszkodowany, w pewnym momencie między mężczyzn wszedł ochroniarz. "Ochrona dopadła tego, który nas zaczepił i jednego z kolegów, holowali go [ochroniarze kolegę - red.] pod szyję i ciągnęli. Kolega chciał wytłumaczyć, o co chodzi na dworze, ale zamiast wyjaśnień od razu dostał w twarz" - mówi nam mężczyzna.

Zaczęli go tłuc, ludzie pytali - "za co go bijecie?". Niektórzy ochroniarze zaczęli kopać jeszcze jednego kolegę, zaplątał się w łańcuchy z ogródka piwnego. Ja wyszedłem na dwór, dostałem w twarz (...) mówiłem im - "dobra spokojnie", podniosłem ręce do góry, wtedy mnie kopnęli i straciłem przytomność - relacjonuje poszkodowany.

"Leżałem nieprzytomny w kałuży krwi"

Na miejscu pojawiła się karetka pogotowia i policja. Mężczyzna, który stracił przytomność, trafił do szpitala z urazem głowy.

Wyszedłem na tym najgorzej. Leżałem nieprzytomny w kałuży krwi, to mnie kopali i psikali gazem - mówi poszkodowany w rozmowie z o2.pl.

Po dwóch tygodniach od zdarzenia, klub Nautilus wydał oświadczenie. "Sytuacja do której doszło w Naszym klubie jest godna potępienia. Bezpieczeństwo gości Naszego klubu jest priorytetem! Sytuacja, do której doszło w Naszym klubie nie może się powtórzyć, dlatego natychmiast zakończyliśmy współpracę z firmą ochroniarską, która dopuściła się agresywnego zachowania wobec naszych gości" - pisze zarząd dyskoteki.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Internauci są oburzeni podejściem lokalu. Zarzucają właścicielom brak zainteresowania swoimi klientami i zbyt długi czas reakcji na całe zajście. "No brawo... Po 15 dniach dowiedzieliście się co się dzieje przed waszym lokalem? Z waszymi klientami? Brawo!" - brzmi jeden z komentarzy.

W rozmowie z o2.pl, przedstawiciel klubu poproszony o komentarz poinformował, że wszelkie informacje w sprawie zawarte są w oświadczeniu. Mężczyzna dodał też, że dokumenty oraz monitoring został przekazany policji, która prowadzi śledztwo. Właściciele lokalu mieli nie widzieć wcześniej nagrania udostępnionego na Facebooku aż do wczoraj.

O sprawę zapytaliśmy również policję. Jak informuje st. asp. Bożena Olejniczak z Komendy Powiatowej Policji w Poddębicach:

16 lipca w nocy policja otrzymała zgłoszenie o uszkodzeniu ciała mężczyzny, potwierdzam, że doszło do tego na pewno przy klubie Nautilus. Policjanci z Uniejowa prowadzą czynności w celu ustalenia dokładnej przyczyny zdarzenia. Nagranie, które jest już w sieci oraz monitoring, będą brane pod uwagę. Na razie otrzymaliśmy zgłoszenie, są prowadzone czynności i sprawa jest ustalana.
Zobacz także: Uniejow Club Nautilius na termach ochrona
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić