Urządzili piknik. Zapłacili cudzą kartą. Zatrzymała ich Straż Miejska
W piątkowy wieczór, 18 lipca, patrol Straży Miejskiej z Gdańska natrafił na nietypową sytuację na skrzyżowaniu ulic Chmielnej i Stągiewnej. Czterech mężczyzn w kryzysie bezdomności urządziło sobie piknik – część z nich siedziała na parapecie kamienicy, inni zajęli fragment chodnika. Towarzyszyła im coraz bardziej "biesiadna" atmosfera, a wokół zaczynał narastać bałagan.
Strażnicy miejscy podjęli interwencję – poprosili mężczyzn o posprzątanie po sobie i opuszczenie miejsca. Gdy grupa zaczęła się zbierać, z pobliskiego sklepu wybiegła ekspedientka. Poinformowała funkcjonariuszy, że ci sami mężczyźni chwilę wcześniej zapłacili za alkohol cudzą kartą bankową, najprawdopodobniej kradzioną lub znalezioną. Kobieta dodała, że sprawa została już zgłoszona na policję.
Strażnicy natychmiast zareagowali. Trzech z mężczyzn zostało ujętych na miejscu. Czwarty z nich, który próbował oddalić się z reklamówką śmieci, został zatrzymany przy skrzyżowaniu ulic Chmielnej i Spichrzowej. Funkcjonariusze przekazali całą grupę patrolowi policji, który przejął dalsze czynności w sprawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szaleńczy "rajd" po Starym Rynku w Chojnicach. Straż Miejska publikuje nagranie
Zarzuty i możliwa kara
Na prośbę policjantów strażnicy miejscy zapewnili również asystę w trakcie zabezpieczania monitoringu oraz przesłuchiwania świadków. Po zebraniu materiału dowodowego wszyscy zatrzymani mężczyźni zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty: zarzut kradzieży z włamaniem oraz usiłowania tego samego przestępstwa – działając wspólnie i w porozumieniu.
W tym przypadku za "włamanie" uznaje się nieuprawnione użycie cudzej karty płatniczej, co zgodnie z art. 279 Kodeksu karnego jest traktowane jako przestępstwo zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Szybka reakcja służb
Dzięki czujności strażników miejskich i natychmiastowemu zgłoszeniu ze strony ekspedientki, sprawcy zostali zatrzymani niemal na gorącym uczynku. Gdańska Straż Miejska przypomina, że każda nietypowa sytuacja może wymagać reakcji – i warto ją zgłaszać, nawet jeśli na pierwszy rzut oka wydaje się niegroźna.