Urzędniczka ze Słupska nie przebiera w słowach. "Minister pajac, premier tuman"

41

Słupski magistrat wrze po najnowszych doniesieniach jednej z radnych miasta, należących do klubu PiS. Rzecznik miasta - Monika Rapacewicz - nie przebiera w słowach, publikując w mediach społecznościowych treści krytykujące partię rządzącą. Urzędniczka uważa, że ma prawo do wyrażania własnych poglądów.

Urzędniczka ze Słupska nie przebiera w słowach. "Minister pajac, premier tuman"
Ratusz Miejski w Słupsku (Licencjodawca)

Podczas jednej z ostatnich sesji Rady Miasta Słupska, radna z klubu PiS - Anna Mrowińska - poinformowała o bulwersującej ją sprawie. Mowa o bardzo stanowczych i ostrych opiniach, wyrażanych w mediach społecznościowych przez Monikę Rapacewicz, rzecznik prasową prezydent Słupska.

Jak się okazało, publikująca na Twitterze pod nickiem "Stella Russel" kobieta w niewybredny sposób komentuje działania PiS oraz Konfederacji. Radnej miasta nie spodobał się jednak sposób, w jaki pani rzecznik formułuje swoje opinie.

Do tej chwili miałam całkiem inne wyobrażenie o pani Monice (Rapacewicz - przyp.red.) - jako osoby na poziomie, stonowanej i bardzo opanowanej, która pełni tę zaszczytną funkcję rzecznika prezydenta miasta. Tymczasem czytam na portalu społecznościowym takie wpisy pani Moniki, jak "pisowskie kur..y pier...olić" , katotaliban" - przedstawia sprawę Anna Mrowińska.

Emocjonalne przemówienie radnej miasta jest pełne innych przykładów wypowiedzi rzecznik prezydent Słupska. Mrowińska zwraca uwagę na zażenowanie postawą pani rzecznik, zwracając się bezpośrednio do prezydent Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej:

Takie sformułowania jak "do roboty pisowskie nieroby", "minister to pajac, premier to tuman" są bardzo łagodne. Wulgaryzmu "kur*a" pani rzecznik używa jak przecinka - stwierdza radna.

Zachowanie pani rzecznik potępiają także przedstawiciele klubów opozycyjnych, w tym PO. Monika Rapacewicz nie widzi jednak nic złego w swoim zachowaniu i nie zaprzecza, że jest autorką tych komentarzy:

Moje poglądy są tylko prywatnymi opiniami, które nie były nigdy prezentowane pod moim imieniem i nazwiskiem ani w związku z pełnioną przeze mnie funkcją. Uważam, że mam prawo do wypowiedzi, także w formie emocjonalnej, pokazującej moją frustrację i niezadowolenie - twierdzi rzecznik.
Autor: ACG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić