USA. Nie było strzelaniny w szkole. Pierwszy taki marzec od lat
Strzelaniny w amerykańskich szkołach to poważny problem. Dane z Narodowego Centrum Bezpieczeństwa Szkół potwierdzają, że od 2002 roku co roku w marcu dochodziło do takich tragedii. Złą passę przerwała dopiero pandemia.
Wraz z rozwojem epidemii koronawirusa w USA zdecydowano się na wiele ograniczeń. Od połowy marca wszystkie szkoły zostały zamknięte, co pomogło powstrzymać kolejne tragedie. W marcu bieżącego roku nie doszło do żadnej strzelaniny na terenie szkoły.
Doniesienia skomentowała Hillary Clinton za pomocą swojego konta na Twitterze. W poście stwierdziła, że dane są wynikiem pandemii, co nie świadczy najlepiej o normalnym funkcjonowaniu amerykańskich szkół.
Zobacz także: USA: ujęto podejrzanego ws. strzelaniny w Burlington
Koronawirus ma też inne konsekwencje. W ostatnim czasie odnotowano zwiększoną sprzedaż broni, zwłaszcza w stanach najbardziej dotkniętych przez epidemię. Przed niektórymi sklepami z bronią ustawiły się kolejki.
Kolejny problem to przemoc domowa. Według NBC News w ostatnich tygodniach w USA przemoc domowa wzrosła nawet o 35 proc. Na globalny problem zwrócił uwagę także Sekretarz Generalny ONZ.
Na wiele kobiet i dziewcząt największe zagrożenie czeka tam, gdzie powinny być najbezpieczniejsze. We własnych domach - mówił António Guterres.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.