Uwaga na żeglarza portugalskiego. Walijskie służby ostrzegają
Na plaży Aberavon w Walii zauważono groźne organizmy morskie. Ratownicy apelują o ostrożność i zachowanie czujności, jeśli zauważą te stworzenia na plażach - mogą one być groźne dla zdrowia.
Najważniejsze informacje
- Na plaży Aberavon pojawiły się liczne osobniki "portugalskiego żeglarza", znanego z silnego jadu.
- Służby zalecają, by nie dotykać organizmów, nawet martwych, oraz w razie oparzenia używać wyłącznie wody morskiej.
- Poparzenia mogą powodować pęcherze, gorączkę, a w rzadkich przypadkach komplikacje sercowo‑oddechowe.
Na wybrzeżu w Aberavon (Walia) odnotowano liczne pojawienia się żeglarza portugalskiego, organizmu często mylonego z meduzą. Jak podaje serwis ladbible.com, ostrzeżenie wydała lokalna straż wybrzeża z Port Talbot po serii obserwacji na plaży. Służby proszą spacerowiczów o czujność i zachowanie dystansu od niebiesko‑fioletowych pływaków z długimi, cienkimi mackami.
Żeglarz portugalski to kolonia wyspecjalizowanych organizmów (syfonofor), która funkcjonuje jak jeden drapieżnik. Jego przezroczysty, balonowaty pływak ułatwia zauważenie na wodzie, a macki mogą sięgać do kilkunastu metrów i w niektórych przypadkach wydłużać się nawet do ok. 30 m. Według National Ocean Service, na oceanie potrafią dryfować w legionach liczących nawet 1 tys. osobników.
Stworzenie jest jadowite. Macki żeglarza zawierają toksyny wywołujące silne oparzenie skóry, które prowadzą do powstania czerwonych bąbli i pęcherzy. W cięższych przypadkach mogą wystąpić gorączka i komplikacje dotykające serca lub płuc. Zgony należą do rzadkości, ale nie są wykluczone, zwłaszcza przy reakcjach alergicznych.
Wideo z Albanii. Można je spotkać na każdym kroku
Co robić po oparzeniu i czego unikać na plaży
Port Talbot Coastguard akcentuje, że niebezpieczeństwo nie mija po wyrzuceniu organizmu na brzeg. Nawet martwe osobniki mogą parzyć.
Wzywamy wszystkich odwiedzających plażę Aberavon do zachowania czujności. Nie dotykajcie tych organizmów, nawet jeśli wyglądają na martwe, ponieważ ich macki wciąż mogą spowodować bolesne oparzenie — przekazał rzecznik Port Talbot Coastguard w oświadczeniu, cytowanym przez ladbible.com.
Podkreślił również, że jeśli dojdzie do poparzenia, miejsce należy spłukać wodą morską i delikatnie usunąć macki kartą płatniczą lub podobnym przedmiotem. Należy zanurzyć miejsce oparzenia w tak gorącej wodzie, jaką są w stanie znieść, przez co najmniej 30 minut, a następnie skontaktowali się z lekarzem.
Służby nie planują usuwania organizmów z plaży. Według straży wybrzeża przypływ najpewniej ponownie zniesie je w głąb wody. Dla odwiedzających oznacza to konieczność uważnego spacerowania po piasku i wypatrywania charakterystycznych, niebiesko‑różowych pływaków oraz długich, cienkich mackach.
Kolejne zgłoszenia z walijskich plaż
To nie pierwszy raz, gdy "żeglarz portugalski" pojawia się na brytyjskim wybrzeżu. We wrześniu odnotowano go na plaży Freshwater West w Pembrokeshire, a wcześniej sygnały napływały z wybrzeży Gwynedd i Anglesey. Obecna seria obserwacji w Aberavon potwierdza, że warunki wiatrowe i prądy morskie mogą okresowo spychać te organizmy ku lądowi, zwiększając ryzyko kontaktu z ludźmi.
Ofiarami żeglarza portugalskiego padają zwykle drobne ryby, krewetki i plankton, które jad paraliżuje przed połknięciem.