W Polsce upały, w Niemczech św. Mikołaj. Szok w markecie
Gdy większość z nas marzy jeszcze o lodach, grillach i letnich wyjazdach, w jednym z supermarketów w Premnitz, niewielkim miasteczku w Niemczech, pojawił się... smak Bożego Narodzenia. Czekoladowe Mikołaje, pierniczki i marcepanowe figurki zagościły na sklepowych półkach już w pierwszej połowie sierpnia, wywołując niemałe zaskoczenie i konsternację wśród klientów.
Wydawałoby się, że sierpień to czas plaż, wakacyjnych wyjazdów i ostatnich chwil relaksu przed rozpoczęciem roku szkolnego. Jednak w jednym z supermarketów w Premnitz świąteczna gorączka rozpoczęła się z rekordowym wyprzedzeniem.
Już teraz, na cztery miesiące przed Bożym Narodzeniem, klienci mogą kupić czekoladowe Mikołaje, klasyczne niemieckie Lebkuchen, zimowe edycje słodyczy i inne produkty, które zazwyczaj pojawiają się dopiero w październiku.
Niektórzy mieszkańcy miasteczka są zaskoczeni, inni zniesmaczeni, ale są też tacy, którzy z humorem przyjęli ten "świąteczny skok w czasie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy w polskim mieście. Trwa wyjątkowa impreza. "Przyjeżdżamy od 10 lat"
To chyba nowa tradycja, Boże Narodzenie zaczyna się pod koniec wakacji -żartuje jedna z klientek. - Mam wrażenie, że z roku na rok te produkty pojawiają się coraz wcześniej - dodaje kolejna osoba.
Wczesne przygotowania do świąt
Nils Busch-Petersen, główny dyrektor Związku Handlu zauważa, że wielu klientów już teraz decyduje się na zakup świątecznych produktów. - W Belgii świąteczne ciasteczka można kupić przez cały rok - dodaje Busch-Petersen.
Jednak większość supermarketów w Niemczech, takich jak Edeka, Rewe, Kaufland czy Hit, jeszcze nie wprowadziła świątecznych produktów do swojej oferty. Każdy sklep samodzielnie decyduje, kiedy rozpocznie sprzedaż świątecznych artykułów.
Czy wczesna sprzedaż świątecznych słodyczy stanie się nowym trendem w handlu? Czas pokaże, jak zareagują na to klienci i inne sieci handlowe.