Dwuletni bóbr o imieniu Kalafior, który niedawno trafił do zoo w Utica, postanowił opuścić placówkę. Jak informuje Polska Agencja Prasowa, zwierzę zniknęło tydzień temu i wciąż pozostaje nieuchwytne. Mimo że jeden z pracowników zoo zauważył Kalafiora w pobliżu, nie udało się go schwytać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aż zdębiał i zszedł z hulajnogi. Sceny pod Warszawą. Jest nagranie
Dyrektor zoo, Andria Heath, przyznała, że początkowe próby odnalezienia bobra nie przyniosły rezultatów.
Jeszcze go nie znaleźliśmy. Sądziliśmy, że zrobiliśmy wszystko, by go odnaleźć. Potem zdaliśmy sobie sprawę, że możemy spróbować dronów. Zoo nawiązało współpracę z lokalną firmą, która ma pomóc w poszukiwaniach z powietrza - powiedziała Heath lokalnej prasie.
Przeczytaj także: Wilki pod Krakowem. Zagryzły zwierzęta. Mieszkańcy się boją
Kalafior ruszył na poszukiwania partnerki?
Specjaliści sugerują, że Kalafior mógł opuścić zoo w poszukiwaniu partnerki. Bóbr w wieku dwóch lat często opuszcza rodzinne stado, by założyć własną kolonię. Tymczasem do zoo napływają liczne zgłoszenia od osób, które myślą, że widziały Kalafiora. Niestety, jak donosi stacja WKTV NEWS, za każdym razem okazuje się, że to pomyłka, a znalezione zwierzę to świstak amerykański.
Przeczytaj także: Leśniczy dostrzegł pod nogami. Już się wygrzewają
Świstaki i bobry można łatwo odróżnić po ogonie. Ogon świstaka jest puszysty, podczas gdy ogon bobra jest płaski, zaokrąglony i ciemny, przypominający łuskę. W rzeczywistości jest to zrogowaciały naskórek, który układa się w charakterystyczny wzór.
Przeczytaj także: "Patrz, ile ich jest". Pokazali nagranie z Bieszczadów