Anna Piątkowska-Borek
Anna Piątkowska-Borek| 

Walentynki. Decyzja premiera wywołała falę telefonów od zakochanych

4

Zakochani dzwonią po decyzji rządu. Telefony w hotelach nie milkną. Niestety, nie wszyscy dostaną dobrą wiadomość.

Walentynki. Decyzja premiera wywołała falę telefonów od zakochanych
Walentynki 2021. (Pixabay)

Walentynki 2021. Zakochani dzwonią po decyzji premiera

Wystarczyło jedno zdanie premiera, by telefony w hotelach się rozdzwoniły. Przed zbliżającym się świętem zakochanych pary dzwonią, by zarezerwować pokój na weekend 13-14 lutego. Jak się okazuje, wcale nie jest to łatwe.

Hotele zostaną otwarte już 12 lutego. Oczywiście mogą funkcjonować, ale przy jednoczesnym zachowaniu reżimu sanitarnego. Oznacza to, że nie mogą przyjąć więcej gości, niż wynosi 50 proc. miejsc. Z kolei posiłki mogą być tylko serwowane do pokoju, na życzenie klienta.

Po ogłoszeniu otwarcia hoteli wiele osób postanowiło wyjechać na weekend walentynkowy w góry. Niestety, z powodu ograniczonej liczby miejsc nie wszystkim się to uda.

Po piątkowej decyzji premiera Mateusza Morawieckiego telefony rozgrzały się do czerwoności - powiedział prezes Polskiej Izby Hotelarstwa Marek Łuczyński w rozmowie z TVN24 Biznes.

Zakopane, Karpacz i Szczyrk - to miejscowości, w których zaczyna już brakować wolnych miejsc na nocleg w walentynkowy weekend. Klienci rezerwują pobyt nie tylko na sam weekend 13-14 lutego, ale też na dłużej. Widać, że każdy tylko czekał na ten moment, by móc wyjechać.

W trakcie konferencji premiera Morawieckiego zaczęły się telefony, maile i próby kontaktu. Nie byliśmy w stanie nadążyć - powiedział w radiu TOK FM Henryk Orfinger, prezes firmy Dr Irena Eris, która posiada 3 hotele.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić