Wałęsa w żałobie. Jest pogrążony w rozpaczy

909

Lech Wałęsa przeżywa niesamowicie trudne chwile. Wszystko za sprawą śmierci wieloletniego przyjaciela Jana Lityńskiego. To dla Wałęsy wielki cios od losu.

Wałęsa w żałobie. Jest pogrążony w rozpaczy
Na zdjęciu: Lech Wałęsa (akpa)

Jan Lityński zginął w koszmarnych okolicznościach. Działacz opozycji z okresu PRL rzucił się na ratunek ukochanemu psu, który tonął w rzece. Zwierzę uratował, ale sam utonął...

Ta historia wstrząsnęła wieloma osobami. Szok przeżył między innymi Lech Wałęsa. Niezwykle mocno dotknęła go śmierć Jana Lityńskiego, z którym się przyjaźnił.

Janek dał się lubić, był bardzo aktywny i poszukujący. I zawsze walczył o coś, dla kogoś, a nie przeciwko komuś. Szukał miejsca, gdzie mógł coś zrobić. Szkoda go bardzo. Po tamtej stronie jak widać, też jakieś potrzeby mają i go do siebie wezwali. Wierzę, że kiedyś się spotkamy w niebie - mówi Wałęsa w rozmowie z "SE".

Wałęsa wspomina przyjaciela: "Kochał Polskę"

Lech Wałęsa w samych superlatywach wypowiada się o tragicznie zmarłym Janie Lityńskim.

Janek kochał Polskę, kochał zwierzęta i był znany ze swojej ogromnej życzliwości i dobra. Zawsze budował, nie burzył i takim go zapamiętam - podkreśla.

Lech Wałęsa nie mógł wziąć udziału w pogrzebie Lityńskiego. W trakcie uroczystości odczytano jednak krótki list od byłego prezydenta RP.

Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić