Wizerunek posła wycięty z baneru. "To nie jest akt wandalizmu"

Chociaż kampania wyborcza dopiero wystartowała, to niektóre wyborcze materiały są już niszczone przez przeciwników politycznych. Przekonał się o tym Arkadiusz Myrcha. Wizerunek posła KO został wycięty z jego baneru. Poprosiliśmy go o komentarz w tej sprawie.

Oryginalnie zniszczony baner posła Arkadiusza MyrchyOryginalnie zniszczony baner posła Arkadiusza Myrchy
Źródło zdjęć: © Facebook
Marcin Lewicki

Zdążyliśmy przyzwyczaić się już do widoku zniszczonych banerów czy plakatów wyborczych. Na wizerunku kandydatów do sejmu czy senatu często widnieją satyryczne wąsy, a twarze są pomazane lub przekreślone.

Tak oryginalny akt wyborczego wandalizmu zdarza się jednak dość rzadko. Poseł Arkadiusz Myrcha z KO został wycięty ze swojego billboardu.

Jeśli komuś bardzo zależy na posiadaniu moich banerów, plakatów, zdjęć, zachęcam do kontaktu. A teraz poważnie. Spray, farby, flamastry. W różny sposób były niszczone moje banery. Jednak wycięcie całej sylwetki chyba pierwszy raz. Nie powstrzymacie nas. Dołożę pięć kolejnych - napisał na Facebooku parlamentarzysta.

Widok zniszczonego baneru jest rzeczywiście dość osobliwy. Postanowiliśmy poprosić posła Myrchę o komentarz do zdarzenia. Toruński polityk nie zamierza zgłaszać sprawy. - Nie chce mi się, za dużo jest tego typu sytuacji - mówi Myrcha w rozmowie z o2.pl.

Lider toruńskiej listy Koalicji Obywatelskiej wskazuje jednocześnie, że nie uważa, aby atak na jego wizerunek był zwykłym aktem wandalizmu.

Myślę, że to forma zniechęcenia mnie do działania. Zdecydowanie to nie jest akt wandalizmu. Taki jest zwykle jednorazowy i nie ma emocjonalnego związku ze zniszczonym przedmiotem. Tutaj dochodzi do regularnego dewastowania moich materiałów - dodaje Myrcha.

Jednocześnie słyszymy, co poseł powiedziałby osobie, która niszczy jego banery.

Gdybym spotkał takiego człowieka, to - trochę jak małemu dziecku - wytłumaczyłbym, co oznacza niszczenie cudzej wartości. Nie widzę innego rozwiązania - przekazał parlamentarzysta w rozmowie z o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową