"Wojna mogłaby się skończyć w 2 tygodnie". General mówi o jednym warunku

Estoński generał Riho Terras uważa, że wojna w Ukrainie skończyłaby się w dwa tygodnie, gdyby dołączyły do niej wojska USA. Dodaje jednak, że wierzy w zwycięstwo Ukrainy i bez bezpośredniej amerykańskiej interwencji, o ile kraj dalej będzie wspierany dostawami broni i amunicji.

"Wojna mogłaby się skończyć w 2 tygodnie". General mówi o jednym warunku
Generał uważa, że wojna mogłaby się skończyć w dwa tygodnie (Wikimedia Commons)

Riho Terras to wojskowy i polityk, generał, w latach 2011–2018 dowódca Estońskich Sił Obronnych, a obecnie poseł do Parlamentu Europejskiego IX kadencji. W rozmowie z "Radiem Swoboda" mówi o możliwym rozwoju sytuacji w Ukrainie i o skuteczności sił zbrojnych tego kraju.

"Najpotężniejsza armia w Europie"

Generał uważa, że armia ukraińska stała się najpotężniejszą armią w Europie, silniejszą niż rosyjską, dlatego kraje Zachodu muszą ją wzmocnić takimi środkami szturmowymi, jak czołgi i samoloty, aby dać im możliwość wyzwolenia okupowanych terytoriów Ukrainy.

Jego zdaniem Ukraińcy nie zatrzymają się na tym, co udało się wyzwolić dotychczas. - Kolejnym celem powinien lub może być Melitopol, który jest ważnym, kluczowym terytorium. Po drugie, Ukraińcy musieliby zająć inne ośrodki regionalne i myślę, że wyzwolenie Doniecka i Ługańska, zwłaszcza Doniecka, byłoby ważnym zwycięstwem - byłby to dla nich drugi Chersoń - mówi wojskowy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "To tylko kwestia czasu". Ukraina może otrzymać Żelazną Kopułę

NATO reaguje ostrożnie

Terras dodał, że skoro toczy się wojna na granicach NATO, zawsze istnieje możliwość incydentu, podobnego do upadku rakiety na terenie Polski. Zaznaczył jednak, że koniec końców takie incydenty mogą pomóc Ukrainie, ponieważ kraj ten uzyska większe wsparcie od Zachodu.

Generał wspomina, że 24 lutego zwrócił się razem z innymi wysokimi rangą wojskowymi do NATO z propozycją kontroli nieba nad Ukrainą. Ale NATO odrzuciło ten pomysł. - Mam wrażenie, że USA mogłyby bardzo szybko zakończyć wojnę, gdyby chciały - dodał.

"Amerykanie nie są zainteresowani"

Zwrócił też uwagę na problem, że ​​rosyjska dyplomacja i propaganda uporczywie i bardzo skutecznie oddziałują na obywateli Europy, promując narrację o zakończeniu wojny i konieczności negocjacji z Rosją.

Ale, jak zapewnia, nawet Joe Biden i jego administracja rozumieją, że nie da się zmusić prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego do rozmów pokojowych, bo oznaczałoby to dla niego polityczny wyrok śmierci na Ukrainie. - Myślę, że USA od początku nie były zainteresowane eskalacją tego konfliktu - podkreśla.

Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić