Zapomniał o kamerze. Intymna wpadka posła na posiedzeniu - nagranie
William Amos, poseł kanadyjskiej Partii Liberalnej pojawił się nago podczas wirtualnego posiedzenia Izby Gmin. Polityk przeprosił za swoje zachowanie. Jak tłumaczy, nie sprawdził, czy kamera jest na pewno wyłączona. "To ostrzeżenie dla wszystkich" - mówią członkowie jego partii.
46-letni polityk zaliczył wpadkę podczas wirtualnego posiedzenia Izby Gmin w środę. Na nagraniu, które udostępnił kanadyjski dziennik National Post widać Amosa w stroju Adama, stojącego obok flag Kanady i Quebecu. Najbardziej intymną część ciała zasłonił najprawdopodobniej telefonem komórkowym. Chwilę później mężczyzna zrozumiał, że kamera jest włączona, poprawił swój błąd i ubrany znów pojawił się na posiedzeniu.
Polityk przeprasza
Na swoim Twitterze poseł Partii Liberalnej przeprosił za swoją wpadkę. Tłumaczy, że nie wiedział o włączonej kamerze, a rozebrany był dlatego, że wrócił do domu po ćwiczeniach sportowych. Miał przebierać się w strój służbowy kiedy odkrył, że kamera jest włączona. Obiecuje, że nigdy to się więcej nie powtórzy.
Popełniłem dzisiaj naprawdę niefortunny błąd i oczywiście jestem tym zawstydzony. Moja kamera została przypadkowo włączona, gdy po powrocie z joggingu przebierałem się w strój służbowy - wyjaśnił na Twitterze.
Czytaj także: Duża wpadka Neymara. Fani wychwycili to od razu
Inni posłowie są wyrozumiali
Posłanka Claude De Bellefeuille powiedziała ironicznie, że poseł jest w świetnej formie fizycznej, ale trzeba pamiętać, że krawat i marynarka są obowiązkowe. Posłanka Jasmine Louras uważa, że umieszczanie nagich zdjęć polityka na Twitterze nie jest słuszne. A partyjny kolega Mark Holland podkreśla, że czasami trudno sobie poradzić z takimi sytuacjami pracując z domu.
To ostrzeżenie dla nas wszystkich. Powinniśmy zawsze pamiętać, że kamera może być włączona i być bardzo ostrożnym, gdy jesteśmy nieodpowiednio ubrani - dodał.
Już nie pierwszy taki przypadek
Praca z domu w dobie pandemii powoduje, że takie sytuacje mają miejsce coraz częściej. W październiku redakcja tygodnika "New Yorker" zawiesiła znanego dziennikarza Jeffrey’a Toobina za to, że masturbował się podczas konferencji online. Wówczas dziennikarz również tłumaczył, że był przekonany, iż w trakcie przerwy w wideokonferencji kamera w jego komputerze jest wyłączona.