Wraca teoria spiskowa. Chodzi o dziadka prezydenta Andrzeja Dudy

Prokuratura Generalna Białorusi prowadzi śledztwo w sprawie życiorysu dziadka prezydenta Andrzeja Dudy. Ten rzekomo miał być członkiem ukraińskiego batalionu pacyfikacyjnego.

Wraca teoria spiskowa. Chodzi o dziadka prezydenta Andrzeja Dudy
Wraca prokremlowska narracja na temat dziadka prezydenta Andrzeja Dudy (aldg) PAP/Grzegorz Michałowski (PAP, PAP/Grzegorz Michałowski)

O sprawie znów zrobiło się głośniej po środowej konferencji parlamentarnej w Mińsku pod tytułem "Pamięć historyczna. Wielkie zwycięstwo jednością". Jeden z jej uczestników, prokurator generalny Białorusi, Andrej Szwied, stwierdził w trakcie wydarzenia, że trwa śledztwo w sprawie działalności dziadka prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Teraz aktywnie dokumentujemy działalność dziadka prezydenta Dudy, który odznaczył się szczególnymi okrucieństwami w obwodach mińskim i witebskim - powiedział Szwied, cytowany przez belsat.eu.

To kolejne zagranie propagandowe ze strony białoruskiej. Takie informacje w prokremlowskich mediach pojawiły się już w 2015 roku. Wówczas prezydent Duda jednoznacznie zabrał głos.

Kompletna bzdura. Mój dziadek - Alojzy Duda mieszkał w Starym Sączu, był kuśnierzem i zmarł 01.07.1992 roku - napisał w 2015 roku w mediach społecznościowych.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Teorie prokremlowskie nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Potwierdziły to także niezależne portale, które podjęły się badań rzekomych powiązań dziadka Andrzeja Dudy z ukraińskimi nacjonalistami.

Zobacz także: Czas na zaciskanie pasa? PiS przed trudnym egzaminem
Autor: PSW
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić