Wrocławski radny zatrzymany przez policję? Jest stanowisko policji
Wrocławski radny, popierający Jacka Sutryka, został zatrzymany przez policję? Z informacji przekazanych przez dziennikarza Marcina Torza, wynika, że samorządowiec – będąc pod wpływem alkoholu i narkotyków – miał zdemolować jeden z hosteli we Wrocławiu. Policja potwierdza, że rzeczywiście doszło do zatrzymania pijanego mężczyzny. Nie informuje jednak czy to jeden z radnych.
W poniedziałek, 26 lutego dziennikarz Marcin Torz, znany z ujawniania afer we wrocławskim samorządzie, opublikował na platformie X szokującą informację, dotyczącą jednego z wrocławskich radnych.
Naćpany i totalnie pijany wrocławski radny awanturował się i zdemolował hostel. Został zatrzymany przez policję – ujawnił Torz.
Dziennikarz podkreślił, że chodzi o samorządowca, który wspierał w głosowaniach prezydenta Jacka Sutryka i jego ekipę. – Jako radny (!) miał zlecenia za duże pieniądze z jednostek podległych gminie – czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"W Polskę na weekend". Mówią, że to "Wenecja Północy". Wrocław zachwyca świat
Policja potwierdza, że takie zdarzenie rzeczywiście miało miejsce. Funkcjonariusze nie podają jednak czy zatrzymanym był jeden z wrocławskich radnych, jak sugeruje w mediach społecznościowych Marcin Torz.
Funkcjonariusze zostali wezwani do jednego z hoteli na terenie miasta, gdzie miał przebywać mężczyzna znajdujący się pod wpływem alkoholu. Ponadto miał on zniszczyć wyposażenie jednego z lokali. Na miejscu zastano nietrzeźwego 43-letniego mężczyznę oraz osobę pokrzywdzoną. Po sprawdzeniu okazało się, że podejrzewany ma blisko 4 promile alkoholu w organizmie. Ponadto przy mężczyźnie znaleziono tabletki Clonazepamum - przekazali przedstawiciele wrocławskiej policji.
Co może grozić zatrzymanemu? Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty.
W związku z tym osoba ta została zatrzymana. Podejrzany usłyszał 27.02.br. dwa zarzuty dotyczące popełnienia przestępstwa: zniszczenia mienia na kwotę ponad kilku tysięcy złotych oraz posiadanie środków odurzających - informuje nas policja z Wrocławia.
Czytaj także: "Jezioro im. Prezydenta Jacka Sutryka" nową atrakcją Wrocławia. To kałuża w dziurawej drodze
Tusk nie chce Sutryka we Wrocławiu?
Jacek Sutryk, urzędujący prezydent Wrocławia, zainaugurował już swoją kampanię wyborczą. Podczas zwołanej na sobotę (24 lutego) konwencji mówił o osiągnięciach mijającej kadencji, poprosił o głosy wrocławian i poparcie PO, bo partia do tej pory nie ogłosiła swojego kandydata na prezydenta.
W kuluarach krążą informacje, że premier Donald Tusk zamierza przekonać Sutryka, by ten zrezygnował ze startu w wyborach na prezydenta Wrocławia. Nie oznacza to jednak, że Sutryk miałby zostać z niczym.
Jak ujawnia portal tuwroclaw.com, Sutryk, w ramach "nagrody pocieszenia", miałby otrzymać intratne stanowisko w rządzie albo nawet w Brukseli. Ostateczna decyzja w tej sprawie musi zapaść do 14 marca.
Wrocławski magistrat trawiony aferami
To kolejna afera w urzędzie miejskim w ostatnich miesiącach, która rzuca cień na magistrat i prezydenta Wrocławia. Przypomnijmy: kilka tygodni temu media zelektryzowała inna informacja ujawniona przez Torza. Chodziło o wrocławską urzędniczkę, która miała w godzinach pracy, w służbowych pomieszczeniach, nagrywać pornograficzne filmy. Gdy sprawa wyszła na jaw, 49-latka złożyła wypowiedzenie.
Wcześniej opinia publiczna dowiedziała się, że w Urzędzie Miasta Wrocławia działać miał tajny komis samochodowy.