aktualizacja 

Wrzucił filmik, jak prowadzi auto. Nagrał swoją śmierć

152

Makabryczne nagranie z Trzcianki (woj. wielkopolskie) od środy krąży w sieci. 34-latek prowadzi na nim swojego volkswagena, słuchając muzyki i nagle z impetem uderza w drzewo. Kolizja nie wygląda na przypadkową, śledczy nie wykluczają samobójstwa.

Wrzucił filmik, jak prowadzi auto. Nagrał swoją śmierć
Trzcianka. Mężczyzna wjechał w drzewo. Filmik ze swojej śmierci opublikował w sieci. (Facebook, TV Trzcianka)

Mężczyzna na żywo transmitował filmik w sieci. Według niektórych źródeł, robił to na swoim profilu w mediach społecznościowych. Wcześniej w publikowanych postach miał skarżyć się na problemy w związku. Jak podaje dzienniknowy.pl, w środę miał też napisać, że "dzisiejszy dzień zostanie zapamiętany".

Na opublikowanym filmiku słychać muzykę. Fragment utworu brzmi: "Gorąco jakbym wchodził do piekła". Kierowca wyprzedza jadące przed nim auto, a następnie na całkowicie prostej i pozbawionej przeszkód drodze nieznacznie odbija kierownicą w prawo. Kamerka rejestruje też przerażone głosy świadków wypadku.

W rozmowie z portalem wlkp112.pl, Karolina Górzna-Kustra rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Czarnkowie tak relacjonuje tragiczne zdarzenie:

Ze wstępnych ustaleń będących na miejscu mundurowych wynika, że 34-letni mieszkaniec Trzcianki kierując volkswagenem zjechał na prawe pobocze drogi, a następnie uderzył w drzewo. Niestety zmarł na miejscu. Czynności przez kilka godzin wykonywali policjanci pod nadzorem prokuratora. 

Mężczyzna feralnego dnia podróżował wraz ze swoim psem, który także nie przeżył wypadku.

Gdzie szukać pomocy? Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.

Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić