WSJ: uległość wobec planu Trumpa groźniejsza dla Zełenskiego niż sprzeciw
"The Wall Street Journal" opisuje dylemat Kijowa wobec propozycji pokoju forsowanych przez Donalda Trumpa. Według gazety ryzyko polityczne dla Wołodymyra Zełenskiego byłoby większe w razie uległości niż sprzeciwu.
Najważniejsze informacje
- WSJ: słabsza pozycja Zełenskiego paradoksalnie zmniejsza skłonność do ustępstw.
- Byli urzędnicy Ukrainy ostrzegają, że plan ogranicza obronę Kijowa i znosi sankcje na Rosję.
- Rozkaz wycofania z Donbasu mógłby wywołać kryzys między wojskiem a władzą cywilną.
Trwający skandal korupcyjny osłabił pozycję Wołodymyra Zełenskiego, ale – jak opisuje "The Wall Street Journal" – nie przełożyło się to na gotowość do ustępstw wobec planu pokojowego wiązanego z Donaldem Trumpem. Według gazety społeczna niezgoda na twarde warunki oraz nastroje w armii ograniczają pole manewru Kijowa. Na te wnioski powołuje się Polska Agencja Prasowa, relacjonując ustalenia amerykańskiego dziennika.
WSJ wskazuje, że znużenie wojną rośnie, ale większość Ukraińców traktuje obecne propozycje jako zawoalowaną kapitulację. Politycy dopuszczają rozmowy, jednak nie deklarują oddania terytoriów, których Rosja nie kontroluje. Nico Lange, były wysoki urzędnik niemieckiego MON, oceniał, że żaden ukraiński prezydent – zwłaszcza osłabiony – nie ma mandatu do takich ustępstw. Ta diagnoza pokazuje, jak trudno byłoby władzom sprzedać wyborcom plan, który ogranicza bezpieczeństwo państwa.
Dmytro Kułeba zwracał uwagę, że w nadchodzącym roku sytuacja militarna może się pogorszyć, a rosyjskie żądania – zaostrzyć. Podkreślił jednocześnie, że z perspektywy rządu koszty polityczne uległości wobec presji byłyby wyższe niż sprzeciw. Jak tłumaczył, przyjęcie "niezwykle surowych warunków” nieakceptowalnych społecznie oznaczałoby polityczne samobójstwo dla Zełenskiego. Te słowa wpisują się w rosnący sceptycyzm wobec koncepcji, które nie gwarantują trwałego bezpieczeństwa.
Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 22.11
Były wiceminister obrony Andrij Zahorodniuk ostrzegł, że obecny zarys planu otwiera drogę do jeszcze bardziej niszczącej rundy wojny. Według niego przewiduje on zniesienie sankcji na Rosję przy jednoczesnym silnym ograniczeniu ukraińskich zdolności obronnych. Podkreślił, że to nie jest wybór między złym pokojem a złą wojną, bo realnie na stole nie ma pokoju – argumentował, dodając, że społeczeństwo intuicyjnie dostrzega, iż taka ścieżka wzmacnia przeciwnika.
Donbas i możliwy kryzys cywilno-wojskowy
Austriacki analityk wojskowy Franz-Stefan Gazy, regularnie odwiedzający linię frontu, zwrócił uwagę na potencjalne skutki ewentualnego rozkazu wycofania z umocnionych pozycji na północy Donbasu. Taki ruch, wymagany przez plan, mógłby – jak oceniał – wywołać poważny kryzys w relacjach między siłami zbrojnymi a władzami cywilnymi. Mimo zmęczenia armia pozostaje zdeterminowana do walki, co czyni kompromisy terytorialne szczególnie drażliwymi.
W ocenie "The Wall Street Journal" ta kombinacja czynników – nastroje społeczne, stanowisko wojska i obawy przed długofalowymi skutkami – sprawia, że sprzeciw wobec obecnych propozycji może być dla Zełenskiego politycznie bezpieczniejszy niż ich przyjęcie. To równocześnie sygnał, że dyskusja o pokoju bez realnych gwarancji i mechanizmów odstraszania nie znajduje dziś w Kijowie wystarczającego poparcia.
Źródło: PAP