Wstrząs po odejściu Putina? Oto możliwe scenariusze
Ewentualne odejście Władimira Putina może wywołać destabilizację w Rosji. Ekspert Marcin Łuniewski w rozmowie z Onetem kreśli scenariusze przyszłości kraju, wskazując na możliwe kroki bogatszych regionów w kierunku większej niezależności.
Rok 2036 może być symboliczny dla końca ery Władimira Putina. Jak podkreśla Marcin Łuniewski, autor książki "Rosja. Od rozpadu do faszystowskiej dyktatury", wynika to z modyfikacji konstytucji z 2020 r., która pozwala Putinowi pozostać na stanowisku aż do tego roku.
Pomimo swojego wieku, rozważania o następstwie po Putinie stają się coraz bardziej realne. Choć Władimir Putin sprawuje władzę autorytarnie, musi liczyć się z elitami otaczającymi Kreml.
Putin stoi na czele państwa, ale musi liczyć się ze swoimi przyjaciółmi i kolegami - tłumaczy Łuniewski dla Onetu.
Kim jest Rosja dla Chin? Prof. Góralczyk: młodszym bratem
Wskazuje na kluczowe postacie, jak Jurij Kowalczuk, który stoi na czele banku Rossija i ma bliskie związki z Putinem.
Zastanawiając się nad przyszłością Rosji, Łuniewski wskazuje na kilka scenariuszy. Jednym z nich jest kontynuacja obecnego kursu, który umacnia władzę Putina przez wojnę i wewnętrzne represje. - To paradoks. Wydawałoby się, że wojna osłabia Putina. Rosja ma problemy gospodarcze, na froncie nie ma przełomu - zauważa autor.
Rozpad Rosji mało prawdopodobny
Jednakże scenariusz rozpadu Rosji wydaje się mało prawdopodobny. - U nas niektórzy krzyczą, że rozpad Rosji byłby świetny, ale jak miałby wyglądać? Co z bronią nuklearną i konwencjonalną - pyta Łuniewski, podkreślając komplikacje związane z takim rozwojem sytuacji.
Jest także możliwość, że przywództwo przejmą młodsi, lepiej wykształceni technokraci, co mogłoby prowadzić do częściowej liberalizacji. Mimo to największym wyzwaniem pozostaje stabilizacja polityczna i gospodarcza kraju, co wymagać będzie silnych reform i przemyślanych decyzji.
Zachód musiałby przekonać część elit-biznesmenów, że można dalej zarabiać miliardy bez kursu imperialnego - podsumowuje Łuniewski.
Jednak przyszłość Rosji pozostaje niewiadomą, pełną wzajemnych zależności i interesów, które mogą wpłynąć na każdą decyzję podejmowaną po odejściu Putina.
Ostatnie wybory w Rosji odbyły się w marcu 2024 roku. Zgodnie z przywidywaniami wygrał je Władimir Putin. Polityk uzyskał, jak wynika z danych opublikowanych na oficjalnej stronie internetowej Centralnej Komisji Wyborczej Federacji Rosyjskiej, ponad 87 proc. głosów.
Na drugim miejscu uplasował się Nikołaj Charitonow, reprezentujący Komunistyczną Partię Federacji Rosyjskiej, który zdobył 4,3 proc. głosów.
.