Wstrząsająca relacja dzieci. Spacer po mieście łamie serce

Te smutne obrazki wzbudzają olbrzymie emocje. Dwoje dzieci z Ukrainy chodzi z kamerą po Mariupolu i pokazuje, jak wygląda obecnie ich miasto. Zgliszcza są przerażające. W takim miejscu trudno zapomnieć o cierpieniu.

Wstrząsająca relacja dzieci. Spacer po mieście łamie serce
Wstrząsająca relacja dzieci. Tak wygląda Mariupol (Twitter)

Stan miasta, które jeszcze niedawno tętniło życiem, w którym mieszkało ponad 400 tys. ludzi, obecnie jest przerażający. Na żadne inne miejsce w Ukrainie nie spadło od 24 lutego tyle bomb, co na Mariupol. W niektórych dzielnicach ofiary chowane były w masowych grobach.

Władimir Putin już dawno zawłaszczył sobie to miasto i traktuje je jak swoje. Pojawiły się rosyjskie flagi, a 9 maja świętowano Dzień Zwycięstwa. Szacuje się, że armia okupantów mogła zabić ponad 20 tysięcy cywili w Mariupolu.

Od wybuchu wojny wielokrotnie widzieliśmy filmy, które pokazywały stan zniszczonego miasta. Najnowszy opublikowano na profilu "Nexta" na Twitterze. Jest bardzo poruszający, gdyż nakręciły go dzieci. - Zobaczcie ludzie, co stało się z domem mojej babci - mówi młody chłopak, wskazując na całkowicie zniszczony blok, na który spadła jedna z rosyjskiej rakiet.

Tu zabili ludzi i niewinne zwierzęta. Widzimy także zniszczone samochody - podkreśla chłopak z Ukrainy.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Rosyjska propaganda działa na zwiększonych obrotach

Propaganda reżimu Władimira Putina nie zna żadnych granic. Okupanci w Mariupolu rozstawiają telebimy nadające prokremlowskie treści. W kolejkach po pomoc humanitarną mieszkańcom zniszczonego miasta żołnierze rosyjscy rozdają propagandowe gazetki.

W lipcu Rosjanie zorganizowali w okupowanym Mariupolu towarzyski turniej, chcąc wykorzystać wizerunkowo Szachtar Donieck. Rosyjskie media chciały wmówić rodakom, że organizatorem jest słynny klub, ale szybko wyszło na jaw, że drużyna, która udawała Szachtar, nie ma z Ukrainą nic wspólnego.

Ukraińskie media zaczęły interweniować w sprawie propagandy szerzonej przez Rosjan. Wydarzenie w Doniecku nazwano "pseudomeczem", podkreślając przy tym, że "rosyjska propaganda bezwstydnie oszukuje obywateli".

Zobacz także: Kontrowersyjny ambasador zostanie w Polsce? Odpowiedź z MSZ
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić