Wstrząsająca zbrodnia na Wyspach. Patryk zginął w płomieniach
Sąd nad rozwiązaniem tej sprawy pracował dwa lata. W końcu Brytyjczyk przyznał się do winy. Zabił 39-letniego Polaka.
Patryk M. zginął w pożarze 3 listopada 2018 roku. W korytarzu dawnego domu opieki, w którym przebywał z przyjaciółmi, ktoś rozlał substancję łatwopalną i podłożył ogień. Wszyscy zdążyli uciec z budynku, oprócz Patryka M., który zginął na miejscu w płomieniach.
Tusk kontra Nawrocki. Polacy wybrali ulubieńca
Policja z Northumbrii długo szukała sprawcy. Dopiero w 2020 roku sprawca przyznał się do winy. Okazało się, że był nim 24-letni Declan Lancaster. Mężczyzna był na miejscu zdarzenia, jednak zastrzegał się, że Patryk był jego przyjacielem i nigdy nie chciałby go skrzywdzić.
Lancaster przyznał się do winy będąc już skazanym na 5 lat więzienia. W Sądzie Koronnym w Newcastle wyznał, że nie jest już w stanie żyć dłużej z poczuciem winy. Sąd zdecydował, że jego wyrok przedłuży się do dożywocia.