Wszedł do pałacu Dziada. Długo nikt nie ważył się tam zapuszczać

15

Pod Warszawą marnieje wspaniała niegdyś willa. W latach 90. budował ją znany biznesmen, potem posiadłość przejęła mafia. Długo pozostawała pusta, ale niesplądrowana dzięki niesławnemu właścicielowi. Youtuber Żądny Przygód poznał jej tajemnice. Nagranie ma ponad 660 tys. wyświetleń.

Wszedł do pałacu Dziada. Długo nikt nie ważył się tam zapuszczać
Youtuber zapuścił się do willi Henryka "Dziada" Niewiadomskiego (YouTube, Żądny Przygód)

Jeszcze zanim wszedł do środka willi, youtuber obejrzał działkę, na której stoi "Pałac Dziada". Chodzi o podwarszawską posiadłość, której ostatnim właścicielem był znany gangster Henryk Niewiadomski ps. "Dziad". Na uwagę zasługuje wspaniała fontanna, a raczej otoczona białą balustradą konstrukcja, która miała być fontanną, ale nie została nigdy dokończona. W tej chwili jest niestety zdewastowana i służy jedynie jako śmietnik.

Co ciekawe, willa nie jest jedynym budynkiem mieszkalnym na działce. Obok niej wybudowano mniejszy dom. Jego przeznaczenie nie jest jasne, być może miał być to domek dla gości lub pracowników właściciela posesji. W środku youtuber znalazł zniszczone, lecz w pełni umeblowane: salon, kuchnię i łazienkę.

Podłoga usłana jest różnego rodzaju śmieciami, wśród których można znaleźć rosyjskie gazety i książki. To prawdopodobnie pozostałości po ostatnim legalnym lokatorze, Rosjaninie, który wynajmował dom od Dziada, jednak nie płacił czynszu i został eksmitowany. Walające się po podłodze kołdry sugerują, że od tego czasu sporadycznie nocują w tym budynku jedynie bezdomni.

Co ciekawe, jeszcze niedawno tabliczka przed willą informowała ciekawskich, że całą posiadłość można kupić za 350 tys. dolarów. Jednak teraz informacja wraz z numerem do pośrednika zniknęła.

Sama willa Dziada jest wielkim budynkiem. W labiryncie pokojów można się dosłownie zgubić. O tym, jak luksusowym miała być miejscem, świadczy m.in. wielki kominek znajdujący się w jednym z pierwszych pokojów a także dwie werandy.

Żądny Przygód zwrócił uwagę na wiele pomieszczeń wyłożonych kafelkami. Po co właścicielowi było potrzebnych tyle łazienek? Przez lata ludzie spekulowali, że willa miała docelowo pełnić funkcję np. domu publicznego. Nie jest to jednak prawda.

Na początku lat 90. Tadeusz Maćkowiak, biznesmen, wtedy jeden z najbogatszych Polaków, postanowił stworzyć pole golfowe. W tym celu kupił 20-hektarową działkę, na której miało powstać wspomniane pole golfowe, a w pobliżu drugą mniejszą, o powierzchni 0,5 ha.

To właśnie na mniejszej działce zaczął budować to, co znamy dzisiaj jako willę Dziada. Pałac miał być zapleczem do pola golfowego, prawdopodobnie pełniłby funkcję pokojów gościnnych dla graczy. Dlatego każdy pokój potrzebował oddzielnej łazienki.

Maćkowiak przeliczył się jednak i nie starczało mu pieniędzy na dokończenie budowy willi. Zgłosił się więc do lombardu gangstera Henryka Niewiadomskiego ps. "Dziad". Pieniądze otrzymał, jednak budowy i tak nie skończył. Nie miał też jak uregulować długu, jednak ponieważ panowie lubili się i darzyli wzajemnym szacunkiem, ustalili, że Maćkowiak spłaci pożyczkę, oddając Niewiadomskiemu willę.

Zresztą później [Dziad] wielokrotnie chwalił się, że ten budynek zdobył legalnie, za długi - opowiadał Żądny Przygód.

Gangsterowi nigdy nie dane było jednak dokończyć budowy. Niewiadomski zmarł w zakładzie karnym w Radomiu w 2007 r., niedługo przed planowanym końcem kary. Grał w ping-ponga, kiedy nagle dostał wylewu krwi do mózgu. Miał wtedy 59 lat.

Autor: DSM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić