Wybory w Mołdawii: Partia PAS blisko zwycięstwa, napięcia na ulicach
Rządząca proeuropejska Partia Działania i Solidarności (PAS) zwyciężyła w niedzielnych wyborach parlamentarnych w Mołdawii, zdobywając ponad 50 proc. głosów – wskazuje Polska Agencja Prasowa, powołując się oficjalne wyniki po przeliczeniu 99,52 proc. głosów.
Najważniejsze informacje
- Partia PAS zdobyła 49,6 proc. głosów po przeliczeniu ponad 98 proc. kart wyborczych
- Patriotyczny Blok Wyborczy (BEP) uzyskał 24,5 proc. poparcia
- Opozycja oskarża władze o fałszerstwa i wzywa do demonstracji
W niedzielnych wyborach parlamentarnych w Mołdawii zwyciężyła rządząca Partia Działania i Solidarności (PAS). Po przeliczeniu 99,52 proc. głosów ugrupowanie uzyskało 50,03 proc. poparcia, co daje mu samodzielną większość w parlamencie.
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
Drugie miejsce zajął Patriotyczny Blok Wyborczy (BEP), skupiający socjalistów i komunistów, z wynikiem 24,26 proc. Na trzeciej pozycji uplasował się blok Alternatywa, związany z burmistrzem Kiszyniowa Ionem Czebanem, zdobywając 8,1 proc. Próg wyborczy przekroczyła także Nasza Partia oligarchy Renato Usatego (6,2 proc.). Frekwencja wyniosła ponad 52 proc.
Wybory określano jako jedne z najważniejszych w historii kraju. Były prezydent Igor Dodon, lider prorosyjskich Socjalistów, oskarżył władze o działanie "według instrukcji" z Zachodu i próbę "wciągnięcia kraju do wojny". Dodon stwierdził, że "wybory zostały sfałszowane" i wezwał zwolenników BEP do demonstracji w poniedziałek rano.
Władze ostrzegają przed zamieszkami
Mołdawskie władze ostrzegły przed możliwymi zamieszkami w nocy i w kolejnych dniach. Jak wskazuje PAP, sam Igor Dodon, lider socjalistów, którzy startowali w wyborach parlamentarnych w ramach prorosyjskiego Patriotycznego Bloku Wyborczego, zapowiedział na poniedziałek protesty "w obronie głosów wyborców". Dodał również, że jego ugrupowanie dzień po wyborach "podsumuje wszystkie możliwe naruszenia, usystematyzuje je i wystosuje oświadczenie".
Niedzielne wybory w Mołdawii nazywane były "najważniejszymi w historii". Utraty większości przez rządzącą obecnie proeuropejską partię Działania i Sprawiedliwości (PAS), otworzyłaby partiom prorosyjskim drogę do władzy.