Aleksander Sławiński| 

Zabił uwielbianego goryla. Sąd nie miał dla niego litości

60

W Ugandzie zapadł wyrok na mężczyźnie, który na początku czerwca zabił jednego z najbardziej znanych przedstawicieli podgatunku goryli górskich. Za kłusownictwo oraz wejście na niedozwolony teren rezerwatu został on skazany aż na 11 lat więzienia.

Zabił uwielbianego goryla. Sąd nie miał dla niego litości
Rafiki był liderem grupy 17 goryli. W chwili śmierci miał 25 lat. (Uganda Wildlife Authority)

Sprawa zabicia goryla górskiego imieniem Rafiki poruszyła na początku czerwca nie tylko lokalną, ale i międzynarodową opinią publiczną. Rafiki był znany opiekunom rezerwatu i turystom jako swoista "wizytówka" Parku Narodowego Bwindi, gdzie mieszka około tysiąc przedstawicieli tego zagrożonego gatunku.

Jak donosi BBC, za jego zabicie odpowiada mieszkaniec okolicznej wsi, Felix Byamukama, który 1 czerwca wszedł na ściśle zakazany obszar parku wraz z trzema towarzyszami. Jak tłumaczył, chciał zapolować na drobniejsze i mniej zagrożone zwierzęta, a goryla postrzelił w samoobronie, gdy ten zaatakował go znienacka.

Mężczyzna oskarżony był o zabicie nie tylko goryla, ale też gatunku małej antylopy, zwanej dujkerem, oraz leśnego dzika, a także o posiadanie ich mięsa. Polowanie na jakiekolwiek zwierzęta na obszarze parku narodowego, a nawet przebywanie w nim bez specjalnego zezwolenia jest surowo wzbronione przez ugandyjskie władze.

Czytaj także:

Kara za kłusownictwo w parku narodowym

Sprawa była do tego stopnia poważna, że mówiło się o karze dożywotniego więzienia dla kłusownika. Ostatecznie skończyło się na wyroku 11 lat pozbawienia wolności, co i tak pokazuje, jak ważne dla kraju jest chronienie jego dziedzictwa naturalnego.

Trzej towarzysze Byamukamy nadal oczekują na wyrok. Rafiki był przywódcą stada 17 goryli. Jak twierdzą opiekunowie, grupa była otwarta na kontakt z ludźmi, co podważa wersję mężczyzny o byciu zaatakowanym z zaskoczenia.

Istnieją obawy, że zabicie ich lidera sprawi, że goryle górskie staną się bardziej nieufne wobec ludzi, co może źle wpłynąć na turystykę. Park Bwindi jest obecnie zamknięty z powodu koronawirusa. Według ugandyjskich zwiększyło to liczbę kłusowników na jego terenie.

Goryl górski dopiero dwa lata temu zostały wypisany z listy krytycznie zagrożonych gatunków. Dzięki wysiłkom rezerwatów, znajdujących się w Rwandzie, Ugandzie i Demokratycznej Republice Kongo, udało im się zwiększyć ich liczebność.

Zobacz także: Kierowca nakarmił małpę. Nagranie z Arabii Saudyjskiej

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić