Zablokowali ulicę w Warszawie. Marianna Schreiber: "Macie krew na rękach"
Aktywiści Ostatniego Pokolenia ponownie zablokowali ulicę Czerniakowską w Warszawie. Blokują ruch w kierunku centrum miasta. Do społeczników wyszła m.in. Marianna Schreiber, która nazwała ich terrorystami. - Urodziłam się w Warszawie. Nigdy takiego syfu nie było - krzyczała.
Aktywiści Ostatniego Pokolenia kontynuują blokadę ulic w Warszawie. Przed kilkoma dniami ustawili się na Wisłostradzie blokując tunel. Do sieci trafiły nagrania z udziałem Michała Kucharczyka, byłego piłkarza Legii Warszawa, który próbował przejechać i szarpał się z aktywistami.
W niedzielę, 8 grudnia aktywiści ponownie pojawili się na ulicach stolicy. Tym razem na ulicy Czerniakowskiej na wysokości Bartyckiej. Zablokowali ruch w kierunku centrum. Kilka osób siedziało na jezdni, jednak po interwencji policjantów przenieśli się na bok drogi.
Do aktywistów Ostatniego Pokolenia wyszła m.in. Marianna Schreiber, słynąca z ciętego języka i kontrowersyjnych akcji. Związana z byłym posłem PiS Przemysławem Czarneckim nie przebierała w słowach. Wprost twierdziła, że aktywiści mają krew na rękach i powinni siedzieć w więzieniu. Nagranie udostępniła w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piotr i Agnieszka Głowaccy o śmierci Stanisława Tyma.
To są po prostu terroryści. Macie krew na rękach. Ludzie nie mogą zawieźć dzieci do szpitala, bo wymyślacie jakieś bzdury. Gdyby rządził ktoś inny, w życiu nie pozwoliłby na to, co robicie. Polska jest całkowicie z kartonu. Warszawa totalna tragedia. Tu się urodziłam, nigdy nie było takiego syfu jak teraz. Przez takich ludzi giną małe dzieci, które nie dojadą do szpitala
Ostatnie Pokolenie chce walczyć m.in. z kryzysem klimatycznym. Chcą, by rząd inwestował w kolej i komunikację zbiorową poprzez przekazanie 100% środków z budowy nowych dróg ekspresowych i autostrad.
Do czasu przyjęcia naszych postulatów będziemy opierać się obecnemu rządowi. Nauki społeczne pokazują nam, że szybka zmiana społeczna, na miarę kryzysu, wymaga masowych zakłóceń, które wymuszą na rządzie przystąpienie do negocjacji - czytamy na stronie aktywistów.