Zagadka od leśników z Bieszczad. Wskażesz poprawną odpowiedź?
Nadleśnictwo Stuposiany opublikowało zdjęcie z głębi lasu, na którym widać zwierzę ukryte tak sprytnie, że nie sposób dostrzec go za pierwszym razem. Co zdradziło, że w gąszczu gałęzi czai się jeleń?
Na fotografii wykonanej w bieszczadzkim lesie uwagę przyciąga przede wszystkim plątanina gałęzi i ciemne pnie świerków. Dopiero po kilku sekundach wzrok zatrzymuje się na czymś, co początkowo wygląda jak element leśnej plątaniny – a jednak nim nie jest.
W leśnej ciszy skrywa się ktoś, gałęzie jak korona nad jego głową, a oczy czujne jak poranna mgła. Kto tak sprytnie wtopił się w tło? #ZgadnijZwierzę - nieco poetycko zapytano na Facebooku.
Poprawna odpowiedź mogła być tylko jedna. Między drzewami widać głowę jelenia, wynurzającą się zza uschniętych konarów. To właśnie rozłożyste poroże, wyłaniające się ponad gałęziami, zdradziło obecność zwierzęcia i pozwoliło odróżnić je od otoczenia.
200 miniatur z kory i liści. Oto monumentalna wystawa w Nowym Jorku
"Fajne ujęcie", "Jeleń z pięknym porożem", "Tylko rogi widać" - komentowali internauci.
Zdjęcie jest przykładem na to, jak przedstawiciele tego gatunku potrafią się kamuflować. Ich ubarwienie, pełne brązów i szarości, niemal idealnie współgra z kolorami leśnego poszycia, kory drzew oraz nagromadzonych po pracach leśnych gałęzi.
Jeleń, stojąc nieruchomo i zachowując pełną czujność, stał się częścią krajobrazu. W tym przypadku trzeba było wytężyć wzrok, by w ogóle zauważyć, że jest na zdjęciu. Zwierzęta, choć mogą osiągać imponujące rozmiary, często unikają kontaktu z człowiekiem i starają się pozostawać niewidoczne.
W jakiej kondycji był jeleń ze Stuposian?
To naturalne zachowanie gatunku, który w razie niepokoju woli pozostać w ukryciu, a dopiero w ostateczności uciekać. Poroże widoczne na zdjęciu leśników ze Stuposian sugeruje, że mamy do czynienia ze zwierzęciem w dobrej kondycji, jednym z lokalnych mieszkańców tamtejszych lasów. Doskonale wykorzystuje naturalne osłony, by pozostać niezauważonym.
Podczas wędrówek po Bieszczadach i okolicach warto być uważnym, bo można przegapić podobne widoki. W takich sytuacjach lepiej unikać zwałowych ruchów lub całkiem się zatrzymać i pozwolić jeleniowi odejść