Zakazane na plaży. Nawet 5000 zł kary. Prawnik ostrzega

Parawany na stałe wpisały się w krajobraz polskiego wybrzeża. Choć debaty na temat ich usunięcia z polskich plaż powracają niemal każdego roku, to wciąż cieszą się one niesłabnącą sympatią polskich turystów. Jak jednak z prawnego punktu widzenia wygląda odgradzanie się od innych parawanem?

Spięcie turystów nad BałtykiemZakazane na plaży. Nawet 5000 zł kary. Prawnik ostrzega
Źródło zdjęć: © Getty Images | Michal Fludra/NurPhoto
Kamil Różycki

Wakacje w pełni, a to oznacza, że największe kurorty turystyczne w kraju przeżywają prawdziwe oblężenie. W wielu przypadkach tak duża ilość turystów powoduje także sezonowe problemy. W przypadku nadmorskich miejscowości niezmiennie od lat są to roznegliżowane osoby poza plażami oraz tzw. zjawisko "parawaningu".

O ile pierwszy z problemów z roku na rok staje się coraz rzadszy, tak odgradzanie się plażowiczów parawanami niezmiennie pozostaje naszą specjalnością narodową. W tym roku głośno było już za sprawą jednego z turystów, który postanowił w ten sposób "zagarnąć sobie" kawałek plaży, co skomentowali WOPR-owcy z Gniewina.

Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?

Jednocześnie wszelkie próby walki włodarzy nadmorskich miejscowości z tym zjawiskiem kończą się sporym sprzeciwem turystów. Efektem jest niemal całkowite porzucenie tych prób, czego konsekwencją są późniejsze problemy samych plażowiczów, którzy by dojść do morza muszą przedzierać się slalomem przez parawany.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Za rozłożenie parawanu można dostać mandat

O prawny aspekt "zajmowania" plaż parawanami, zapytany w programie Dzień Dobry TVN, został prawnik Marcin Kruszewski, znany także ze swojej internetowej twórczości jako Prawo Marcina. Zjawisko tzw. parawaningu nazwał on "wykroczeniem zakłócenia porządku innym wybrykiem" za co grozi nawet 5000 zł mandatu.

Parawany są i będą, ale musimy zachować nie tylko względy kultury, ale też pamiętać o prawie. Parawany nie są zabronione, chyba że zarządca danego terenu w jakichś przepisach lokalnych ujął, że ich nie można zastosować. Wtedy wchodzi w grę popełnienie wykroczenia, złamanie przepisów porządkowych, więc musimy spojrzeć na regulamin plaży. Nie spotkałem nigdy plaży, która by tego zakazywała, ale były takie próby, nie będę wskazywał miasta. Nad polskim wybrzeżem bunt turystów był bardzo duży — powiedział Marcin Kruszewski w Dzień Dobry TVN.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?