Zamiast na ceremonię przekazania ciał żołnierzy, Donald Trump wybrał się na turniej golfowy
Prezydent USA Donald Trump zdecydował się nie uczestniczyć w ceremonii przyjęcia ciał czterech amerykańskich żołnierzy, którzy zginęli podczas ćwiczeń na Litwie. Jak podała dziennikarka Fox News, Trump spędza czas na swoim polu golfowym na Florydzie, a także bierze udział w turnieju golfowym LIV w Doral pod Miami, sponsorowanym przez państwowy fundusz Arabii Saudyjskiej.
Jak poinformowała Jen Griffin, korespondentka Fox News w Pentagonie, prezydent Trump pozostał na Florydzie i nie pojechał do Dover AFB na przekazanie ciał.
W ceremonii w bazie Sił Powietrznych w Dover w stanie Delaware uczestniczył natomiast szef Pentagonu Pete Hegseth.
Prezydent Litwy pożegnał amerykańskich żołnierzy. Donald Trump nie dojechał
Decyzja Trumpa o nieobecności na ceremonii w Dover wywołała kontrowersje. Prezydenci USA często uczestniczą w takich wydarzeniach, choć nie jest to regułą. W przeszłości podobne sytuacje były przyczyną politycznych sporów, jak w przypadku krytyki Joe Bidena za jego zachowanie podczas ceremonii przyjęcia ciał żołnierzy zabitych w Kabulu. Prezydent miał wówczas zerknąć na zegarek, co zostało odebrane jako zdecydowany nietakt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koniec akcji ratunkowej na Litwie. "Dziś przywieziemy naszych żołnierzy do domu"
Czterej żołnierze, którzy zginęli na Litwie, to 25-letni Edvin Ben Franco, 25-letni Jose Duenez, 21-letni Dante Gogo Taitano i 28-letni Troy Smith Knutson-Collins. Ich pojazd pancerny M88 Hercules wpadł do bagna podczas wykonywania zadania. Po tygodniowej akcji ratowniczej ciała trzech z nich odnaleziono w pojeździe, a ciało czwartego w bagnie.
W czwartek w Wilnie odbyło się uroczyste pożegnanie żołnierzy, w którym uczestniczyły tysiące mieszkańców, w tym prezydent Litwy Gitanas Nauseda.